Marzę, żeby pisać do "Polityki“ lub "Newsweeka“

- Nasz konkurs wygrałaś drugi raz z rzędu. W tym roku było łatwiej czy trudniej?

- Trudniej, bo było dużo więcej konkurentów, ale i łatwiej, bo wiedziałam już, czego mogę się spodziewać. Chociaż przyznam, że niektóre pytania bardzo mnie zaskoczyły. Nie czuję się dobrze w tematyce związanej z kulturą, dlatego miałam problem z wymienieniem artystów związanych z Podkarpaciem i podaniem tytułu seriali, kręconych w naszym województwie. Punkty na pewno nadrobiłam podczas konferencji prasowej z rzecznikiem KWP, który był bardzo sympatyczny i chętnie dzielił się informacjami. Nie miałam też problemu z pytaniami dotyczącymi polityki.

- Co ma w sobie polityka, że potrafiła zainteresować tak młodą osobę?

- Bardzo dużo się w niej dzieje i bardzo szybko się zmienia. Potrafi być też nieprzewidywalna i zabawna, zwłaszcza w wykonaniu niektórych polityków. Ja w ogóle lubię wiedzieć, czym żyje teraz kraj i region, nad czym pracuje sejm, o czym dyskutuje się w kuluarach. To są rzeczy, które mają bezpośredni wpływ na nasze życie, więc warto być świadomym, co się dzieje. Poza tym, od dawna zastanawiałam się nad studiami dziennikarskimi, a teraz, po kolejnej wygranej w konkursie, jestem pewna, że chcę pracować w tym zawodzie.
- Swój dzień zaczynasz od przeglądu prasy?

- Raczej od oglądania porannych serwisów informacyjnych i programów publicystycznych. Czytam raczej tygodniki typu "Polityka“ lub "Newsweek“. Od lat podziwiam dorobek Jacka Żakowskiego i Janiny Paradowskiej i chciałabym kiedyś zajść tak daleko jak oni. Własna felietonowa rubryka to byłoby coś!

- Masz też sporo innych zainteresowań...

- Tak, od lat pasjonuję się kulturą niemiecką. Tego języka uczę się od lat. Biorę udział w olimpiadach. Uwielbiam też niemiecką piłkę nożną. Na co dzień, tak jak moi znajomi, słucham muzyki, najczęściej reggae i hip-hopu. Lubię też dobre filmy i książki.