Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marzenia wokalistki Agaty Widlarz z Rzeszowa? Nagrać płytę, lepiej chodzić

Alina Bosak
Agata ma uśmiech od ucha do ucha, a na scenie czuje się jak ryba w wodzie.
Agata ma uśmiech od ucha do ucha, a na scenie czuje się jak ryba w wodzie. Krzysztof Kapica
Agata Widlarz z Rzeszowa ma 17 lat i głos jak dzwon. Czaruje uśmiechem, wygrywa festiwale. Aż trudno uwierzyć, że od urodzenia zmaga się z ciężką chorobą.

Ten rok należy do niej. Agata Widlarz z Rzeszowa zdobywa nagrody na festiwalach piosenki w Polsce i za granicą. Porywa publiczność śpiewając "Niech żyje bal" i przeczy teoriom, że na przebojach Maryli Rodowicz łatwiej polec niż zdobyć uznanie jury.

- Agata ma głos jak dzwon - potwierdza Anna Czenczek, dyrektor rzeszowskiego Centrum Sztuki Wokalnej, która pracuje z nastolatką od 5 lat.

Do choroby przywykłam

Kiedy otwiera drzwi i zaprasza do domu, najpierw widać śmiejące się zielone oczy, pięknie wykrojone usta i długie brązowe włosy. Tylko, kiedy się porusza, jedna noga jakby za nią nie nadążała.

Czy czuje z tego powodu zakłopotanie na scenie?

- Nie. Choruję od dziecka. Wolałabym nie kuleć, ale zdążyłam przywyknąć - mówi tak, jakby opowiadała, co dziś jadła na śniadanie.

- Zaraz po urodzeniu lekarze zdiagnozowali u córki dziecięce porażenie mózgowe, miała przykurczone ręce i nogi - tłumaczy Barbara Widlarz, mama Agaty.

Na stole na wprost kominka stawia kawę z mlekiem i ciasteczka. Obok kanapy gwiazdę wykonała właśnie 6-letnia Julia, która ćwiczy akrobatykę. Bo Agata ma jeszcze 3 siostry. Obrus próbuje właśnie ściągnąć 13-miesięczna Olga. Brakuje tylko Patrycji, która pojechała na obóz taneczny.

- Mamy szczęście, że porażenie dotknęło tylko kończyn - uważa Barbara. - Agatka od niemowlęcia jest cały czas rehabilitowana. Dzięki temu udało się niemal w stu procentach zwalczyć porażenie rąk. Przeszła dwie bardzo poważne operacje nóg, dzięki czemu lepiej chodzi. A jeśli będzie regularnie ćwiczyć, to i one będą coraz sprawniejsze. Właśnie ze względu na chorobę zaczęła się uczyć gry na fortepianie już jako 4-latka. To miał być głównie sposób na rehabilitację rąk, tymczasem muzyka okazała się dla niej czymś więcej.

Mamo, ja chcę śpiewać

Sukcesy Agaty w 2012 r.

Kwiecień, Chrzanów - Wyróżnienie w VII Integracyjnym Ogólnopolskim Festiwalu Tańca i Piosenki "Chrzanowska Lokomotywa Artystyczna" pod patronatem Jacka Łumińskiego

Maj, Częstochowa - Srebrna Półnutka na XXI Międzynarodowego Festiwalu Piosenki i Tańca "Majowa Nutka" Częstochowa 2012, zaproszenie na festiwal do Włoch i do Rumunii.

Maj, Tomaszów Mazowiecki - Grand Prix w 46. Ogólnopolskim Integracyjnym Konkursie Piosenki Dziecięcej "Tomaszowska Wiosna"

Czerwiec, Minori (Włochy) - Wyróżnienie IV Międzynarodowego Konkursu dla Młodych Talentów "Eurokids"

Lipiec, Ciechocinek - Specjalne Wyróżnienie od instruktorów w XVI Festiwalu Piosenki Młodzieży Niepełnosprawnej "Impresje Artystyczne 2012" Ciechocinek, nagrodą był czternastodniowy turnus rehabilitacyjny w Ciechocinku.

Barbara pamięta ten wieczór dokładnie. Agata skończyła szkołę muzyczną I stopnia w klasie fortepianu i trzeba było zdecydować, co dalej.

- Poszłam do jej pokoju i zapytałam, co tak naprawdę chciałby robić - wspomina. - A ona oświadczyła, że chce śpiewać i że to właśnie jest jej najskrytszym marzeniem. Zdziwiłam się, bo nigdy nie słyszałam, żeby nuciła coś w domu.

- Nuciłam, ale w pokoju. I należałam do szkolnego chóru. Wtedy śpiew stał się dla mnie ważny - wtrąca Agata, a mama ciągnie dalej: - Tak czy inaczej, rodzice są od tego, żeby spełniać marzenia swoich dzieci, więc nie dyskutowałam, tylko siadłam przed komputerem, żeby znaleźć szkołę śpiewu. Tak trafiłam na informację o naborze do Centrum Sztuki Wokalnej i zabrałam Agatę na przesłuchanie.

- Trzęsły mi się kolana - zdradza Agata. - Strasznie chciałam się uczyć śpiewu i bałam się, czy zdam te egzaminy.

Wypadła dobrze i choć od tamtego dnia minęło już 5 lat, Anna Czenczek pamięta, że dziewczynka oczarowała ją optymizmem i radością: - Mam różnych podopiecznych, czasem za szybko się poddają, miewają różne problemy i od razu to wszystko odbija się w ich pracy nad głosem. Agata, chociaż zmaga się z chorobą każdego dnia, nigdy nie dała mi odczuć, że jej się nie chce. Jest bardzo systematyczna, skromna i zawsze mogę na nią liczyć. Nigdy nie zwalnia się na autobusy, nie narzeka na bolący brzuch i wytrzymuje wielogodzinne próby, kiedy przygotowujemy nowy program.

- 3 lata temu przeszłam operację, dzięki której lepiej chodzę i mniej się męczę. Dłużej mogę stać na scenie - zapewnia 17-latka, która pasję śpiewu łączy z nauką w klasie humanistycznej w rzeszowskim I Liceum Ogólnokształcącym oraz lekcjami fortepianu u prof. Mikołaja Piatikowa w Społecznej Szkole Muzycznej II stopnia w Rzeszowie.

- To sporo obowiązków, ale nigdy się nie ociągała z wyjściem na próbę - potwierdza mama dziewczyny. - Ani raz nie usłyszałam, że jej się nie chce.

Co miesiąc nagroda

Z 61 nagród, jakie w tym roku zdobyli uczniowie rzeszowskiego Centrum Sztuki Wokalnej, Agata wywalczyła 5. Walcząc o występ na XXI Międzynarodowym Festiwalu Piosenki i Tańca "Majowa Nutka" w Częstochowie, pokonała 200 rywali.

- Zdobyła tam Srebrną Półnutkę, zaproszenie na festiwale do Włoch i do Rumunii. Z Włoch wróciła z wyróżnieniem. Do Rumunii wkrótce pojedzie - relacjonuje Anna Czenczek.

Największy tegoroczny sukces to Grand Prix festiwalu w Tomaszowie Mazowieckim. Właśnie tam zaśpiewała "Niech żyje bal".

- Agata jak jest na scenie, ma uśmiech od ucha do ucha, czuje się jak ryba w wodzie - wychwala nauczycielka. - A w tym, co robi wspiera ją cała rodzina.

Na widowni zawsze siedzą rodzice, siostry, babcia.

- Cieszymy się jej sukcesami, bo widzimy, jak z kolejnym występem nabiera odwagi i pewności siebie - mówi Barbara Widlarz. - Przecież w każdym miejscu staje przed innym jury, nową publicznością. Poddawana jest ocenie i to ją mobilizuje. Z dumą patrzymy, jak staje się coraz silniejsza.

Ta wiara w siebie i swoje możliwości jest Agacie potrzebna. Wciąż musi rehabilitować ręce i nogi. Ma też do spełnienie kilka marzeń.

- Parę przyziemnych - coraz lepiej chodzić, bardziej się usamodzielnić, zdać maturę, dostać się na dobre studia. Z muzycznych - wydać płytę - zdradza Agata.

- Jestem dobrej myśli - mówi Anna Czenczek. - Niektórzy, kiedy odnoszą sukcesy, gubią się. Agata nigdzie nie zbacza. To wciąż ta sama, roześmiana dziewczyna, która po prostu wie, czego chce.
ramka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24