Mateusz Cebula z PiS stracił funkcję przewodniczącego Rady Miasta Dębica. Został odwołany podczas nadzwyczajnej sesji

Losy przewodniczącego Cebuli z PiS jako przewodniczącego Rady Miasta Dębica ważyły się już po raz trzeci. Wniosek o odwołanie go z funkcji złożyli radni opozycji. Podpisało się pod nim 10 radnych.

Temat stanął na porządku obrad dziś, podczas XXXIX nadzwyczajnej sesji rady miasta. Po raz pierwszy głosowanie tajne przeprowadzono poprzez system zdalny.

Jego wynik przesądził los przewodniczącego. Za wnioskiem głosowało 11 radnych (rada miasta liczy 21 radnych). Tym samym Mateusz Cebula stracił funkcję przewodniczącego Rady Miasta Dębica.

O odwołanie Mateusza Cebuli z funkcji Rady Miasta Dębicy konsekwentnie zabiegali radni opozycji. Zarzucali mu, że przekracza zapisane w ustawie uprawnienia, że stosuje własną interpretację przepisów, ogranicza i utrudnia pracę Komisji Rewizyjnej i Komisji Skarg, Wniosków i Petycji. Radni pracujący w tych komisjach mieli być pozbawieni możliwości opiniowania uchwał na kolejne sesje, składania wniosków, zgłaszania pod obrady sesji spraw mieszkańców, którzy się do nich zwrócili.

Do skargi opozycji odniosła się także wojewoda Ewa Leniart, która negatywnie oceniła działania pochodzącego z PiS przewodniczącego. Wskazała, iż jedyną sankcją za przekroczenie uprawnień przez przewodniczącego Cebulę i nieprawidłowe wykonywanie swoich obowiązków jest jego odwołanie.

Dotychczas układ sił w radzie nie pozwalał opozycji na dopięcie swego, bowiem jednym głosem pozostawali w mniejszości. Na 21 członków dębickiej rady 11 należało do klubu PiS. Dlatego dotychczasowe dwie próby odwołania Mateusza Cebuli się nie powiodły.

Jednak ostatnio zmienił się układ sił. Z klubu PiS został wyrzucony Józef Sieradzki, który naraził się klubowym kolegom brakiem lojalności podczas głosowania nad obniżką wynagrodzenia dla burmistrza Dębicy. Co prawda Sieradzki pod wnioskiem o odwołanie przewodniczącego się nie podpisał, ale ostateczny wynik głosowania był niekorzystny dla Mateusza Cebuli.