Mateusz Szczepaniak: Z niecierpliwością czekam na start sezonu. Jak staję pod taśmą, to myślę tylko o zwycięstwie w wyścigu

Sezon za pasem. Jesteś już gotowy do jazdy?

Wszystko gotowe, sprzęt i forma, ale jeszcze nie wiadomo, czy sezon ruszy normalnie czy będzie opóźniony, ale gdyby wystartował w kwietniu, to jestem zwarty i gotowy, aby wyjechać na tor.

Podczas przygotowań opierałeś się głównie na dobrych doświadczeniach z lat poprzednich, czy wprowadziłeś jakieś nowinki?

Korzystam ze sprawdzonych metod. Trenuję w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie mieszkam pod okiem trenera personalnego Mateusz Zwierza. Ciężko pracujemy, dużo potu się leje, mam dużo odcisków na dłoniach od treningów i ćwiczeń. Pod względem fizycznym jest dobrze przygotowany, do tego dochodzi sprawdzona dieta, aby waga była właściwa. Może jeszcze powinienem schudnąć kilogram, ale to kwestia tygodnia. Zima przeleciała bardzo szybko, myślę, że wszystko odbywa się zgodnie z planem.

Bardzo ważna sprawa – sprzęt. Czym dysponujesz?

Mam sprzęt z ubiegłego sezonu, ale mam też nowe jednostki. Są cztery kompletne jednostki i jeden silnik. Silniki przygotowuje mi ojciec Andrzej, mam też silniki od Ryszarda Kowalskiego. Sprzętu będzie więc trochę, do testowania i do tego żeby znaleźć najlepsze rozwiązania. Myślę, że będzie OK.

Przed tym sezonem miałeś jak wiem wiele ofert. Dlaczego wybrałeś Wilki?

Rzeczywiście, miałem kilka propozycji. Z prezesem Grzegorzem Leśniakiem spotkaliśmy się zaraz na początku i doszliśmy do porozumienia. Ponieważ miałem ekstra ligowe ambicje, czekałem na jakąś ofertę. Nie pojawiła się, a ponieważ obiecałem prezesowi Leśniakowi, że jeżeli będę jeździł w 1 lidze, to będą Wilki Krosno, tak się stało.

W sezonie 2017 byłeś najlepszym zawodnikiem 1 ligi. Powtórz to w tym sezonie…

Na pewno tamten sezon jest gdzieś w głowie, ale to już przeszłość, a najważniejsza jest przyszłość. To w nią patrzymy, dlatego będę robił wszystko , aby powtórzyć tamto osiągnięcie i pokazać, że stać mnie na dużo. Mam nadzieję, że będziemy mieć idealne warunki, aby robić jak najlepsze wyniki. Jestem pozytywnie nastawiony i nie mogę się już doczekać tego sezonu. Czekam na niego z niecierpliwością. Może jeszcze miesiąc trzeba będzie poczekać, ale ten czas szybko zleci i będziemy się cieszyć jazdą.

Jak patrzysz na skład Wilków, to myślisz, że możecie namieszać w 1 lidze?...

Jest fajny skład, mamy ciekawą, wyrównaną drużynę, każdego stać na dobry wynik. Pierwsza liga jest wyrównana, wszystkie drużyny mają dobre składy, nie będzie łatwo, ale stać nas, aby namieszać . Nikt nie będzie nas lekceważył, bo wie, że możemy dużo zdziałać.

Lubisz takie tory, jak w Krośnie?

Długi, szeroki tor, lubię takie. Można się na nim pościgać. Wszystko będzie zależeć od nawierzchni, jak będzie przygotowywana. Myślę, że porozumiemy się w tej kwestii ze sztabem, dopasujemy się i będzie na nim fajne ściganie.

Klub określił już jasno cele na ten sezon?

Perspektywa z punktu widzenia klubu i zawodnika jest nieco inna. Klub po awansie chce się utrzymać. My też się chcemy się utrzymać, ale jak podjeżdżam pod taśmę, to myślę tylko o tym, aby wygrać wyścig. To jest dla mnie najważniejsze. Jak będą dobre wyniki, to możemy zawalczyć o coś więcej.

Masz także indywidualne cele?

Chcę jechać w eliminacjach poszczególnych imprez i wygrywać wyścigi i dość do finałów, a nawet wyżej. Ambicji mi nie brakuje, chciałbym jeszcze coś na żużlu zdziałać. Ważne jest, aby na trybuny wrócili kibice, bo jazda bez nich to nie jest to samo, to jakby trening. Bez kibiców nie ma sportu, to dla nich startujemy, są nam potrzebni.