Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz uratował 29-latka. Zachował się jak bohater [WIDEO]

Bartosz Gubernat
23.01.2017 rzeszow mateusz krul uratowal wyciagnal mezczyzne z rzeki wislok fot krzysztof kapica
23.01.2017 rzeszow mateusz krul uratowal wyciagnal mezczyzne z rzeki wislok fot krzysztof kapica K_kapica_afk
14-latek w sobotę wyciągnął z lodowatej wody mężczyznę, który chciał ratować swojego psa.

29-letni mieszkaniec Rzeszowa w sobotę rano wybrał się na spacer ze swoim psem. Około godz. 9 byli na wysokości ul. Siemiradzkiego, w rejonie mostu Lwowskiego. Zwierzę nagle wbiegło na zamarzniętą rzekę za kaczkami. - Lód się załamał i pies wpadł do wody. Właściciel ruszył mu na pomoc, jednak także pod nim tafla pękła i wpadł do lodowatej wody – relacjonuje Adam Szeląg, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Rzeszowie.

Właściciel zaczął głośno wołać o pomoc. Miał szczęście, bo niedaleko nad rzeką także z psem spacerował 14-letni Mateusz Krul. - Od razu ruszyłem na pomoc. Na brzegu starszy pan łowił ryby, wziąłem od niego wędkę i podałem mężczyźnie w wodzie. W ten sposób udało mi się go wyciągnąć. Na brzegu narzekał, że nie czuje nóg - mówi Mateusz.

Policję międzyczasie zawiadomił pracownik schroniska im. św. Brata Alberta, który z góry widział zamieszanie nad rzeką. - Wysłaliśmy tam od razu patrol oraz karetkę pogotowia. Kiedy dotarły na miejsce, mężczyzna był już na brzegu. Mocno wychłodzony został odwieziony do szpitala. Psa niestety nie udało się uratować – mówi Adam Szeląg.

Strażacy: zachował się mądrze

Mł. bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej chwali Mateusza. - Zachował się rozsądnie, nie wchodząc na kruchy lód. Zawsze powtarzamy, że w takiej sytuacji najlepiej jest pomóc człowiekowi wyciągając go na brzeg przy pomocy jakiegoś przedmiotu, na przykład gałęzi. Jeśli ktoś nie czuje się na siłach, nie powinien wchodzić na zbiornik lub rzekę, bo bezpieczeństwo ratownika jest w takiej sytuacji najważniejsze – mówi Marcin Betleja.

- Myślę, że 14-latek uratował człowiekowi życie, bo w tak zimnej wodzie mężczyzna mógł się szybko utopić. Chłopak zachował się profesjonalnie i wykazał się odwagą oraz rozsądkiem – mówi Adam Szeląg, rzecznik rzeszowskich policjantów Podobnie uważa Marcin Betleja, który podkreśla, że w takich sytuacjach strażacy zawsze używają specjalistycznego sprzętu. To przede wszystkim ubranie chroniące przed przemoczeniem i wychłodzeniem.

- Nasz człowiek na lód dostaje się na specjalnych saniach lodowych. To plastikowa deska z pełnym oprzyrządowaniem ratunkowym. Ona pozwala rozłożyć nacisk ratownika na większa powierzchnię, dzięki czemu ryzyko załamania lodu jest mniejsze. Poza tym, strażak na wodzie jest zawsze asekurowany z brzegu przez kolegów – mówi Marcin Betleja.

Grupa na zalewie koło zapory

W weekend niebezpiecznych sytuacji na lodzie było jeszcze kilka. W piątek po godz. 19 na wysokości bulwarów w Rzeszowie lód załamał się pod 32-letnim rzeszowianinem, którego z wody wyciągnęła 45-letnia kobieta. Mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu. Został odwieziony do szpitala. W sobotę rano policjanci interweniowali z kolei w rejonie zapory na rzeszowskim zalewie, gdzie na lód weszło kilkanaście osób. Marcin Betleja apeluje, aby pod żadnym pozorem nie wchodzić na lód, nawet, kiedy wydaje się bardzo gruby.

- Dla strażaków nie ma czegoś takiego jak bezpieczny lód – podkreśla strażak.
Władze Rzeszowa chcą nagrodzić zarówno Mateusza, jak i kobietę, która w piątek uratowała w Wisłoku pijanego 32-latka. - Wszystko zależy jednak od tego, czy będzie chciała odebrać nagrodę. To mają ustalić policjanci. Na tę chwilę ta pani chce pozostać anonimowa - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

- Nie czuję się bohaterem, zrobiłem to, co każdy inny zrobiłby na moim miejscu - mówi skromnie Mateusz.

- Jesteśmy z niego bardzo dumni. Dziadzio Mateusza kiedy się o tym dowiedział popłakał się - mówi Beata Krul, mama chłopaka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24