Polska na kobietach stoi. Jest ich więcej niż mężczyzn, są gruntowniej wykształcone, żyją o ponad osiem lat dłużej. Ale nie zawsze potrafią o siebie walczyć.
- Dlatego potrzebują wspólnot, zwłaszcza bezrobotne i niepewne siebie - mówi Barbara Stafiej, prezeska Stowarzyszenia na rzecz Kobiet Poszukujących Pracy "Victoria" w Rzeszowie, działającego już pięć lat.
Ofensywa kobiet trwa, coraz częściej wybierają uważane za męskie zawody i kierunki studiów. Odważne i przedsiębiorcze potrafią uparcie zmierzać do obranego celu. Jednak nie wszystkim dana jest determinacja w ubieganiu się o swoje. Nie wiedzą, jakie prawa im przysługują, jak poruszać się w zmieniających się warunkach społecznych i ekonomicznych.
Czy kobietom w Polsce jest dobrze?
To zależy od wyboru. Jedne prą do przodu, świetnie odnajdując się w biznesie Inne wybierają dom i wychowanie dzieci. Ich wola, są szczęśliwe. Więc, o co chodzi?
- O to, że gdyby w ich życiu zaczęło zgrzytać i musiały żyć na własny rachunek zostają na lodzie - argumentuje Barbara Stafiej. Z pracą domową nie wiążą się żadne gwarancje bezpieczeństwa na starość (emerytura). I o tym kobiety powinny zacząć myśleć.
Nie chcą rodzić, bo...
Bo obecne rozwiązania nie są prorodzinne. Po urlopie macierzyńskim miejsce ich pracy jest już zajęte, bo nie są wówczas tak dyspozycyjne, jak wymaga pracodawca, nie znajdą czasu na dokształcanie się, bez którego nie awansują, mają problem z opieką nad dziećmi. Becikowe nie pomogło, to był tylko chwyt propagandowy, półśrodek…
- A jednak kobiety coraz częściej chciałyby godzić role matki i pracownicy - zauważa Barbara Stafiej, dodając, że 6 milionów polskich kobiet pracuje tylko w domu.
Nikt nie obliczył, ile warta jest ich praca i jak ją traktować, by skuteczniej tworzyć podstawy prorodzinnego państwa. Kobiety liczą na nowe rozwiązania proponowane przez minister Kluzik-Rostkowską, takie, żeby nie rezygnując z zawodowych ambicji realizować się w macierzyństwie.
Do stowarzyszenia można przyjść we wtorki i piątki w godz. 9-12 lub w czwartki o godz. 16. Siedziba mieści się w Rzeszowie, przy u. 3 Maja 26 I p. i 28 (pokój 29). Po szczegóły odsyłam do internetu - www.victoriakobiety.republika.pl
Wysłuchają, podpowiedzą
"Victoria" wyrosła na spotkaniach organizowanych na rzeszowskich osiedlach. Mówiono na nich o potrzebie skuteczniejszej ochrony kobiet i dzieci przed domową przemocą. Uznano, że przemoc jest też konsekwencją bezrobocia.
Utworzono oddzielne stowarzyszenie, aby zgłębiać problem dyskryminacji kobiet na rynku pracy, szukać dla nich rozwiązań, pomagać im. Wiele kobiet nie zdaje sobie sprawy, że zjawiska, z jakimi mają do czynienia są formą przemocy, dyskryminacji. Nawet ogłoszenie o pracę może dyskryminować.
Teresa Hapka ("zawsze miałam ciągoty do społecznikowania"), prezeska stowarzyszenia, wymienia priorytety.
- Chcemy reprezentować kobiety w różnych dziedzinach, w aktywności politycznej, społecznej, zdrowotnej. Prowadzimy doradztwo, bezpłatne dokształcanie, poradnictwo prawne i psychologiczne, promujemy kobiety społecznie aktywne. Tworzymy miejsca pracy, kształcimy praktykantów i stażystów, włączamy się w inicjatywy i programy krajowe, w profilaktykę zdrowotną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Monika Richardson rozstała się z partnerem. Wyszła na jaw o co poszło
- Pierwszy lot chińskiego samolotu pasażerskiego. Ma konkurować z Airbusem i Boeingiem
- Maciej Maleńczuk wyznał to ze sceny w Sopocie. Siedział w więzieniu ponad 500 dni
- Kultowa polska komedia miała nigdy nie powstać. Wszystko przez... "Ojca chrzestnego"