Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matylda Kowal: Po chorobie i przerwie w treningach nie czułam się pewnie na starcie

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Za metą Matylda Kowal była bardzo zmęczona, dlatego skonsultowała się z ratownikiem medycznym
Za metą Matylda Kowal była bardzo zmęczona, dlatego skonsultowała się z ratownikiem medycznym Tomasz Ryzner
Matylda Kowal, była zawodniczka Resovii, która ma na koncie dwa Igrzyska Olimpijskie, znakomicie odnalazła się w biegach ulicznych. Po zwycięstwie w X Maratonie Rzeszowskim wygrała także X PKO Bieg Niepodległości. Nie przyszło jej to łatwo

Z jednej strony zakończyła pani karierę, z drugiej wygrywa bieg za biegiem.
Rzeczywiście, ostatnio dobrze mi idzie. Zwycięstwo w maratonie pozytywnie na mnie podziałało, dodało motywacji. Zmobilizowałam się do tego, aby pokazać się z dobrej strony także w Biegu Niepodległości.

Jak się biegło?
Oj, to cała historia. Na początku bardzo swobodnie, bardzo szybko. Potem przez chwilę dopadł mnie mały kryzys. Gdy go opanowałam, na piątym kilometrze wyprzedziłam rywalkę, która wcześniej delikatnie mi uciekła.

Mowa o Paulinie Tracz?
Tak, to zawodniczka uznana w biegach górskich, ale jest mocna też w biegach ulicznych. Ja jednak cały czas miałam w głowie myśl o wygranej. Wyprzedziłam Paulinę, ale ona nie odpuszczała, znów mnie przegoniła, ale w końcówce to do mnie należało ostatnie słowo. Ogólnie mówiąc, ciężki bieg, szarpany, z dużą porcją walki na trasie.

Wiem, że startowała pani po chorobie. Był to problem?
W zeszłym tygodniu dopadło mnie przeziębienie. Musiałam na parę dni kompletnie odpuścić treningi i, prawdę mówiąc, nie wiedziałam, na co mnie stać w biegu. Na starcie nie czułam się pewnie, nie wiedziałam, co się wydarzy. Tym bardziej, że od maratonu minął miesiąc, a w tym czasie nigdzie nie startowałam, nie potwierdzałam swojej dyspozycji.

Po maratonie niemal zaraz za metą była pani gotowa do rozmów, wywiadów. Krótszy dystans daje się jednak mocniej we znaki.
Dużo mnie kosztował finisz. W maratonie wiedziałam, że jestem pierwsza, mam przewagę i mogę spokojnie kontrolować sytuację. Nie musiałam nic szarpać. Tym razem nie było tak lekko. Paulina walczyła, czułam jej oddech na plecach i za metą ciężko oddychałam.

Bywa tak, że na ulicach Rzeszowa jest bezwietrznie, ale nad Wisłokiem niekoniecznie. Jak było tym razem?
Pogoda była idealna. Nawet zbyt ciepło się ubrałam. Było sucho. Nie można było na nic narzekać. Piękny bieg, wyjątkowy.

Na co przeznaczy pani nagrodę finansową?
Może jakiś krótki wyjazd z rodziną/

Sportowe plany na 2023 rok już ustalone?
Na pierwszy rzut pójdzie półmaraton w Rzeszowie, a potem chcę się porządnie przygotować do maratonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24