Mąż porwał moich synów!

Chłopców uprowadził z Jarosławia ich ojciec, 37-letni Włoch.

- To porwanie było zaplanowane. Kilka dni temu mąż przyjechał do Polski wraz ze swoim bratem i szwagierką. W piątek zaprosił nas na pizzę do pizzerii "Da Salvatore" przy ul. Słowackiego w Jarosławiu. Wykorzystał moment, kiedy wyszłam po moich rodziców, Gdy wróciłam, męża i dzieci nie było już przy stoliku - opowiada zrozpaczona Bernardeta Wróbel, matka uprowadzonych chłopców. Powiadomiła policję.

Carmine Bevilacq ma 6 lat. 120 cm wzrostu, krępy, włosy blond, grzywka czesana na czoło, oczy zielone. Był ubrany w żółty t-shirt z nadrukiem myszki Mickey i psa Pluto, jasnoniebieskie dżinsy, niebieskie adidasy. Sąd powierzył dzieci matce

Kilka lat temu pani Bernardeta wyjechała do Włoch za pracą. Pracowała na roli, a później w sklepie. Wkrótce została żoną właściciela sklepu Conrada B. Synowie przyszli na świat we Włoszech.

Włosko-polskie małżeństwo początkowo żyło zgodnie. Mieszkali w Cassino. W ubiegłym roku starszy syn rozpoczął naukę w szkole. Przyjeżdżali w odwiedziny do rodziców pani Bernadety w miejscowości Hurcze k. Lubaczowa.

Od pewnego czasu relacje między małżonkami pogorszyły się. Pani Bernadeta twierdzi, że mąż utrudniał jej kontakty z rodziną w Polsce. Z trudem wymogła na mężu jego zgodę na przyjazd wraz z dziećmi do dziadków w Hurczu.

- Udało nam się przyjechać tylko dlatego, że mój brat brał ślub - opowiada pani Bernadeta. Twierdzi, że Conrado, zgadzając się na jej wyjazd z dziećmi do Polski, zmusił ją do podpisania In blanco jakichś dokumentów.
[obrazek3] Enrico Bevilacq ma 8 lat. 140 cm wzrostu, szczupły, włosy blond, grzywka czesana na czoło, oczy zielone. Miał na sobie czerwono-popielatą bluzę z czerwonym kółeczkiem z przodu, czerwoną bluzę z kapturem, jasnoniebieskie dżinsy, białe buty NIKE i granatowe skarpetki. Znaki szczególne: brak dwóch zębów z przodu.
Policja prosi o kontakt na nr 997 lub o powiadomienie najbliższej jednostki policji.
Już zapisałam synów do szkoły

Po przyjeździe w rodzinne strony Bernadeta Wróbel wniosła do sądu pozew o rozwód z Włochem. Conrado B. jest wprawdzie ojcem dzieci, ale sąd wyłączną opiekę przyznał już wcześniej tylko matce pozostającej w kraju.

- Od 2003 roku synowie zameldowani są na stałe w Hurczu - mówi pani Bernadeta. - Już zapisałam ich do Szkoły Podstawowej w Młodowie. Młodszego do zerówki, a starszego nie do II, lecz do I klasy, bo musi nadrobić materiał.

Policja współpracuje z Interpolem

- Prowadzimy szeroko zakrojone działania poszukiwawcze. Za pośrednictwem centrali zwróciliśmy się o pomoc do Interpolu - mówi asp. sztab. Jan Potoniec, zastępca naczelnika sekcji kryminalnej Komendy Powiatowej Policji w Jarosławiu.

O porwaniu powiadomiono Straż Graniczną. Jest prawdopodobne, że dzieci opuściły już terytorium kraju, chociaż matka ma ich paszporty. Chłopcy mają podwójne obywatelstwo.