ME w skokach do wody. Rzeszutek kończy rywalizację

W kwalifikacjach był 21., do finału (pierwsza dwunastka) zabrakło sporo punktów. Był to drugi i zarazem ostatnio występ rzeszowianina w tych mistrzostwach. Skromna 3-osoba reprezentacja Polski w tych zawodach składa się wyłącznie z podopiecznych Stali Rzeszów.

- To nie był mój dzień - skwitował Rzeszutek, który jak sam przyznaje w ostatnich miesiącach nie uczestniczył w zbyt wielu międzynarodowych zawodach i to mogło odbić się na jego formie. Swoje zrobiło psychofizyczne zmęczenie i w wyrównanej stawce Andrzej dzielnie radził sobie tylko w dwóch pierwszych skokach. Następne cztery były dużo słabsze, poniżej jego możliwości.

W finale najlepszy był Niemiec Patrick Hausding. Na podium znaleźli się dwaj rosjanie: ILya Zakharov (2. miejsce) oraz Evgeny Kuznetsov (3. miejsce)

- Będę jeszcze śledził występ moich koleżanek, do domu wrócimy wszyscy w poniedziałek - dodał Rzeszutek.

W piątkowych zawodach (trampolina 1m kobiet) wezmą udział: Patrycja Pyrzak oraz Magdalena Chłanda. W sobotę spróbują swoich sił z 3-metrowej trampoliny, a w niedziele z tego samego przyrządu powalczą w skokach synchronicznych.

- Będzie to dla nas debiut w seniorskich zawodach o takiej randze. Jest stres, ale są także skromne nadzieje. Szczególnie liczymy na dobry wynik w synchronie - tłumaczy Pyrzak.

Polskim (rzeszowskim) akcentem w imprezie jest trener Stali Rzeszów - Andrzej Kozdrański, który podczas mistrzostw pełni rolę jednego z kilkunastu sędziów, którzy oceniają (wystawiając noty) każdy ze skoków.

- Upatrujemy szans w względnie łatwiejszej rywalizacji, jaką są synchrony, ale jest się tam z kim "ścigać", finał byłby czymś wspaniałym - podkreśla Arkadiusz Skrzek, wiceprezes sekcji skoków do wody Stali Rzeszów.