Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Menedżer Andrzej Grzyb: Kibicuję Stoczni, ale życie pokazuje, że zbieranina gwiazd nie gwarantuje od razu sukcesów.

bum
Andrzej Grzyb jest m.in. menedżerem Wilfredo Leona i Damiana Schulza. Drugi niedawno był krótko w Rzeszowie, drugi być może niedługo wpadnie tu na jakiś czas
Andrzej Grzyb jest m.in. menedżerem Wilfredo Leona i Damiana Schulza. Drugi niedawno był krótko w Rzeszowie, drugi być może niedługo wpadnie tu na jakiś czas Archiwum
Drużyny PlusLigi, w tym Assseco Resovia, powoli sposobią się rozpoczęcia okresu przygotowań. Tymczasem Stocznia Szczecin nadal buduje skład. Ostatnio pozyskała dobrze znanego w Rzeszowie Nikołaja Penczewa. Stocznię wzmocnili wcześniej tacy zawodnicy jak Bartosz Kurek, Łukasz Żygadło, Simon Van De Voorde oraz Matej Kazijski. Będzie się liczyć w walce o medale.

Penczew przez lata (2013-2016) bronił barw ekipy z Podkarpacia. W tym klubie świętował między innymi zdobycie pierwszego mistrzostwa Polski (2015) oraz srebrny medal w rozgrywkach Ligi Mistrzów (2015). Kolejne sukcesy świętował z PGE Skrą Bełchatów.

- Podstawy do zakupów klub ze Szczecina ma, bo będzie miał dużych sponsorów. Drużyna może o medale będzie walczyć, ale nie wróżę im jakichś większych sukcesów. Życie pokazuje, że zbieranina gwiazd nie gwarantuje od razu sukcesów, bo z reguły bywa tak, że jeszcze się taki nie urodził, co by z tego złoto spłodził. Moim zdaniem w tym roku będą mieli jeden problem wynikający z tego, że nie będą zgrani. Owszem jest to zespół, budowany jako zespół, ale na razie jest to zbiór zawodników, jaki mieliśmy w Resovii przez kilka lat i wiemy, jak to się kończy - komentuje Andrzej Grzyb, menedżer siatkarski z Rzeszowa.

- Nie byłbym więc huraoptymistą, natomiast od kolejnego roku jak najbardziej. Kibicuję Stoczni także dlatego, że po raz pierwszy polski klub ma prawdziwego dyrektora sportowego, którym jest Radostin Stojczew, który ma wieloletni program. Przeorganizował klub, zrobił go na włoską modłę. Zespół budowany jest na wiele lat. Od przyszłego sezonu wróżę im walkę o złoto w Polsce oraz uważam, że powalczą także w europejskich pucharach o wysoką pozycję. Na razie mają zawodników trochę z łapanki. Łukasz Żygadło jest bardzo dobrym rozgrywającym, aczkolwiek będzie miał 40 lat, a to nie jest wiek, który pozwalałby na ciągniecie gry w pojedynkę. Zobaczymy, jak to się wszystko potoczy... - ocenia Andrzej Grzyb.

To była już 21. edycja lekkoatletycznego memoriału Janusza Sidły w Sopocie

XXI Grand Prix Sopotu im. Janusza Sidły. Nowy rekord życiowy...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24