ZIP pozwala w łatwy i szybki sposób sprawdzić historię leczenia. Od rejestracji musi minąć 24 godziny, by system udostępnił pełne dane. Po tym czasie pacjent ma wgląd w informacje na swój temat od dnia dzisiejszego, aż do roku 2008. Na ekranie komputera możemy m.in. zobaczyć gdzie i kiedy byliśmy u lekarza czy w szpitalu. W systemie sprawdzimy także, czy w NFZ figurujemy jako osoby ubezpieczone. Zyskamy dostęp do listy wszystkich lecznic, które w naszym regionie podpisały umowę z funduszem.
Zintegrowany Informator Pacjenta to system, który pozwala prześledzić, jak wyglądały nasze kontakty z publicznymi lecznicami. Gdzie, kiedy i u kogo się leczył postanowił sobie przypomnieć pan Mateusz z Rzeszowa. Przyszedł do rzeszowskiego oddziału NFZ, zarejestrował się w systemie, otrzymał login i hasło.
Nieprawdopodobna historia leczenia
Dzień później zyskał dostęp do informacji. Jednak od początku nic się nie zgadzało.
- Na ekranie wyświetliły się dane lekarza rodzinnego, tyle że nie mojego. I choć zdrowie mi dopisuje, a pamięć tym bardziej, to przeszedłem ponoć płukanie ucha. Wpisano mi także na konto, z powodu nadżerki, wizytę u dermatologa. Wykazano jeszcze kilka wizyt u dentysty, które też nie mogły być moje, bo zęby od zawsze leczę w prywatnie - opowiada mieszkaniec Rzeszowa.
Prawdziwą sensację ujawnił jednak zapis dotyczący marca 2010 roku. Wynikało z niego, że w jednym z rzeszowskich szpitali pan Mateusz miał operowany jajnik!
- I jeszcze badaną palpacyjnie macicę. Oczywiście, bez USG tego narządu też się przy okazji nie obyło - na dowód swoich słów mężczyzna pokazuje rejestr usług medycznych, z których według NFZ skorzystał.
- Żona żartuje, iż po tym, czego dowiedziała się z ZIP-a na mój temat ona na razie rezygnuje z rejestracji. Bo jeszcze się okaże, że posiada prostatę - śmieje się pan Mateusz.
Pomyłka w PESEL-u
O wyjaśnienie sprawy zwróciliśmy się do Podkarpackiego oddziału NFZ w Rzeszowie. To właśnie w tym urzędzie pan Mateusz dołączył do grona użytkowników ZIP-a.
- Sytuacja faktycznie wydaje się kuriozalna. ZIP porządkuje dane pacjentów na podstawie numeru PESEL. Sądzę więc, że musiało dojść do pomyłki w trakcie rejestracji. Zapraszamy Czytelnika Nowin do siebie, to dogłębnie wyjaśnimy sprawę - zachęcał w piątek Marek Jakubowicz z oddziału NFZ w Rzeszowie.
Pan Mateusz zaproszenie przyjął. I czym prędzej udał się do gmachu przy ul. Zamkowej.
- Faktycznie, doszło do pomyłki, z powodu której przyporządkowano mi informacje dotyczące jakiejś kobiety. Nie mam jednak żalu do NFZ, bo nie myli się tylko ten, co nic nie robi. Moją sprawę załatwiono sprawnie i szybko. Przeproszono mnie też za nieporozumienie - mówi mężczyzna.
Zdaniem Marka Jakubowicza nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło:
- Przypadek pana Mateusza potwierdza, że ZIP to system bezpieczny i dane osobowe pacjentów są dobrze chronione. Bo choć Czytelnik Nowin otrzymał wgląd w informacje nie na swój temat, to nie sposób byłoby dojść, kogo faktycznie dotyczyły. Co ważne, po zalogowaniu na ekranie nie pojawia się ani PESEL, ani imię czy nazwisko pacjenta - podkreśla rzecznik.
Urzędnicy zapewniają, że przypadek, który opisaliśmy, był jedynym. ZIP działa od tygodnia i w tym czasie zdecydowało się z niego skorzystać ponad 500 mieszkańców regionu.
- Dotychczas nie mieliśmy zgłoszeń, by na czyimś koncie były wpisane zabiegi czy wizyty lekarskie, które nie miały miejsca - mówi Marek Jakubowicz.
Rejestracja będzie bardziej dostępna
Korzystanie z systemu jest dobrowolne i bezpłatne. Na razie rejestrować można się tylko w rzeszowskim oddziale funduszu. Jednak wkrótce taka możliwość będzie również w punktach terenowych NFZ. Urzędnicy planują dodatkowo uruchomienie tzw. punktów mobilnych i odwiedzanie dużych zakładów pracy oraz urzędów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu