- Kilka dni później w celi próbował popełnić samobójstwo. Zrobił to bez emocji - ocenił psycholog. Wyroku skazującego go na dożywocie wysłuchał z kamiennym wyrazem twarzy.
Ta zbrodnia wstrząsnęła Podkarpaciem. 15 października 2008 roku zaginęli dwa młodzi mężczyźni: Marcin z Rzeszowa i Bogdan z Iwonicza.
Tego dnia pojechali do stadniny Piotra Mojeścika w Wernejówce, gdzie wcześniej pracował Marcin. Byli umówieni z właścicielem na odbiór konia, którego chłopak miał dostać jako zapłatę.
Ale do Wernejówki nie dojechali. Zabójca czekał na nich gdzieś po drodze.
Strzelał prosto w serce
Co się wydarzyło podczas tego spotkania? Według rekonstrukcji, przedstawionej przez sędziego Jarosława Krysę, było tak: rano, kiedy chłopcy szykowali się w Iwoniczu do wyjazdu do stadniny, Piotr Mojeścik miał już plan zabójstwa.
Zadzwonił do przyjaciółki z pobliskiej miejscowości i upewnił się, że w razie czego będzie mogła go podwieźć swoim samochodem (potem z tej pomocy skorzystał).
Uspokojony, zatelefonował do Marcina. Czego dotyczyła rozmowa? Być może zmienił miejsce spotkania. Wyjechał ze stadniny naprzeciw Marcinowi i Bogdanowi.
Gdy się pojawili, zmusił Marcina do napisania listu do Zuzanny, dziewczyny, która mieszkała w stadninie - że chłopak kończy ich znajomość i wyjeżdża z kolegami (ten list miał być wytłumaczeniem, dlaczego Marcin i Bogdan zniknęli bez śladu).
Kiedy nieświadomi niczego mężczyźni odchodzili, strzelił im w plecy. Dwa razy do Marcina, raz do Bogdana. Pociski przeszyły serce.
Z premedytacją i zimną krwią - tak w procesie mówił o tym zabójstwie oskarżyciel. - To nie był przypadek, nagły impuls - oceniała Sylwia Puchalik, policyjny psycholog.
- On miał do wykonania zadanie: zabić. Zabrał strzelbę myśliwską, worki do zawinięcia ciał, taśmę do zaklejenia twarzy.
Dwie kolejne noce po zabójstwie Mojeścik nie wracał do domu. Musiał dokończyć plan: zatrzeć ślady, pozbyć się ciał (ukrył zwłoki w lesie, wywiózł samochód ofiar do Przemyśla, wysłał do Zuzanny napisany przez Marcina list, wysłał SMS-y używając karty z komórki ofiary).
Wtedy już działał bez emocji - to opinia psychologa. - One były wcześniej, na etapie podejmowania decyzji - tłumaczyła Sylwia Puchalik.
Typ myśliwego
Dlaczego tak precyzyjnie opracowany plan zawiódł? Dlaczego Mojeścik trzy tygodnie po popełnieniu zbrodni sam pokazał policji miejsce, gdzie ukrył zwłoki?
Czy nie mógł sobie poradzić z poczuciem winy, z zaciskającą się wokół niego pętlą podejrzeń?
Sylwia Puchalik: - On chciał mieć swoje "pięć minut". Tylko od niego zależało, czy i kiedy policjanci odnajdą ciała. To dawało mu poczucie władzy.
Według podobnego schematu zachował się podczas procesu w Sądzie Okręgowym w Krośnie. To on chciał decydować, co i kiedy powie.
- Nie będę zeznawał - stwierdził na pierwszej rozprawie. Po zamknięciu przewodu sądowego oświadczył niespodziewanie, że chce złożyć wyjaśnienia, ale na kolejnej rozprawie.
Gdy sędzia nie zgodził się na przedłużanie sprawy - postanowił milczeć.
Sylwia Puchalik: - On lubi manipulować ludźmi.
"Traktuje ludzi przedmiotowo, nie obchodzą go potrzeby i uczucia innych" - tak opisała Mojeścika biegła psycholog Anna Tutak.
Jej zdaniem to typ myśliwego, zdobywcy, który chce sobie innych podporządkować. Reaguje wrogością w sytuacjach niezgodnych z jego oczekiwaniami.
Pan i władca
- W Wernejówce czuł się panem i władcą - ocenia Sylwia Puchalik. Wymagał bezwzględnego posłuszeństwa i lojalności.
Romans Zuzanny, która mieszkała od kilku lat pod jego dachem, i Marcina, jego pracownika, uraził ambicję Mojeścika. Według niego zasłużyli na karę.
Mojeścik nie mógł znieść, że Marcin, żegnając się z Wernejówką, oprócz konia, "zabierał" także Zuzannę. - On traktował tę kobietę jak swoją własność - tak uzasadniał wyrok sędzia Jarosław Krysa.
Marcin zginął dlatego, że ośmielił się mieć własny pomysł na życie, do którego Mojeścik, przekonany o swojej wyjątkowości, uzurpował sobie wyłączne prawo. Bogdan zginął, bo chciał pomóc przyjacielowi.
Sylwia Puchalik: To zabójstwo było swoistą egzekucją.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu