Pod nieobecność oskarżonego, przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu złożyła zeznania 20-letnia córka 44-letniego Mariusza K., oskarżonego o zabójstwo swojej 41-letniej żony. Tragedia rozegrała się w sylwestrowo-noworoczną noc, 1 stycznia tego roku około godziny 1.30 w Kiełkowie (powiat mielecki).
Nie chciała patrzeć na jego twarz
To był jeden z najważniejszych, o ile nie najważniejszy świadek tego procesu. Pełnomocnik 20-latki poprosił sąd o to, by młoda kobieta mogła złożyć zeznania bez konieczności patrzenia na swojego ojca - mężczyzny, który zamordował jej matkę. 44-latek oprócz dokonania zabójstwa oskarżony jest równiez o psychiczne i fizyczne znęcanie się włażnie nad swoją 20-letnią obecnie córką. Sąd zgodził się na przesłuchanie świadka pod nieobecność oskarżonego - mężczyznę wcześniej wyprowadzono z sali. Po zakończeniu przesłuchania oskarżony ponownie wrócił na salę, a sąd odczytał treść zeznań jego córki. W vżaden sposób 44-latek nie odniósł się do relacji dziewczyny, które były niekiedy wręcz dramatyczne.
Poniżał na każdym kroku
20-latka potwierdziła to, o czym wcześniej mówił przed sądem szwagier oskarżonego. Przez lata była poniżana, wyzywana, upokarzana przez własnego ojca. Któregoś dnia powiedział do niej, że gdyby była gęsią, udusiłby ją - demonstrując przy tym, jak ukręca się głowę.
Młoda kobieta mówiła, że przez wiele lat bardzo często dochodziło do kłótni między nią a ojcem. Zazwyczaj była obrzucana stekiem wyzwisk o szmat i k.., ale zdarzyło się również, że ojciec próbował ją udusić.
- Poniżał mnie na każdym kroku. Wiele razy mówił, że niczego w życiu nie osiągnę - zeznawała młoda kobieta.
Dziewczyna mówiła też, że wiele razy ojciec wyśmiewał jej plany życiowe - ukończenie studiów, zdobycie wyższego wykształcenia. Nie miała w nim żadnego oparcia, a wręcz przeciwnie.
Jak podkreślała, zupełnie inaczej ojciec zachowywał się względem jej młodszej siostry i to na nia przelewał pozytywne, ojcowskie uczucia. Starsza córka i żona były dla niego zerem.
O wzajemnych relacjach oskarżonego i starszej córki, przed sądem mówił na ostatniej rozprawie także chłopak 20-latki. Potwierdził, że mężczyzna nadużywał alkoholu i był agresywny wobec córki i żony. Były wyzwiska, wulgarne odzywki. Nie hamował się nawet w jego obecności, osoby spoza kręgu domowników
Był w pełni świadomy
W sądzie odbyła się również tego dnia telekonferencja z biegłymi lekarzami psychiatrami wydającymi opinię sadowo-psychiatryczną w tej sprawie. Jednoznacznie potwierdzili oni, że 44-latek w chwili popełnienia przestępstwa był w pełni poczytalny i w pełni świadomy tego, co zrobił.
Do zbrodni w Kiełkowie doszło w ostatnią sylwestrową noc. Jak ustaliła prokuratura, gdy uczestnicy rodzinnej imprezy rozjechali sie do domów, Mariusz K. zaatakował żonę i zamordował ją zadając kilkanaście ran nożem. Wcześniej groziła, że od niego odejdzie, jeśli nie przestanie pić i nie znajdzie pracy.
ZOBACZ TEŻ: Wyrok w sprawie zabójstwa w Rymanowie-Zdroju koło Krosna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Koroniewska po śmierci matki została zupełnie sama. Smutne, co mówi o relacji z ojcem
- Paulla prała brudy z ojcem swojego dziecka. Teraz on ma raka. Padły słowa o żerowaniu
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?