To była jedna z większych inwestycji zrealizowanych w Przemyślu w ostatnich latach. Kosztem ok. 67 mln złotych wybudowany został nowy most kolejowy w Przemyślu oraz przebudowane ulice pod nim, na Zasaniu oraz prawobrzeżnej stronie miasta. Roboty trwały ponad dwa lata, przez ten okres przemyślanie zmagali się ze sporymi utrudnieniami w ruchu. Znajdujące się w centrum Przemyśla miejsce budowy to newralgiczny punkt komunikacyjny miasta.
Na długo przed rozpoczęciem tej inwestycji w Przemyślu rozgorzała dyskusja nad losami starej konstrukcji, która w sporej części "przeżyła" pierwszą i drugą wojnę światową i na trwale wpisała się w krajobraz tego miasta. Najprościej i najtaniej było ją rozebrać i zezłomować, ewentualnie przekazać w części lub całości w jakieś miejsce, gdzie mogłaby posłużyć za technicznie mniej wymagającą przeprawę. Jednak taka możliwość wzbudziła powszechne oburzenie w Przemyślu. Zwyciężyła, forowana przez społeczników i zaakceptowana przez PKP PLK oraz samorządy miejski i wojewódzki koncepcja, aby stara konstrukcja pozostała (prawie) na swoim miejscu.
Wówczas pojawiały się tylko nieliczne sygnały, m.in. od części przemyskich radnych, że zachowanie starego mostu to spore koszty. Takie osoby zwracały uwagę, że chodzi nie tylko o oczyszczenie i pomalowanie zardzewiałej konstrukcji (koszt to ok. 2,5 mln złotych), a następnie wykonanie na jednej części ścieżki pieszo-rowerową, a na drugiej wystawy czy ekspozycji oraz dojść i dojazdów do nich. Także o późniejsze utrzymanie, co zwłaszcza zimą, nie będzie należeć do najtańszych. Jednak te głosy ginęły wobec o wiele liczniejszych zwolenników pozostawienia starego mostu, jako symbolu Przemyśla.
Nowy most został wpasowany pomiędzy nitki starej konstrukcji. To jedna z niewielu takich instalacji w Polsce.
Miasto Przemyśl miało otrzymać przęsło zachodnie a Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego przęsło wschodnie, czyli to od strony Zielonego Rynku i Czuwaju. Miasto ma wykonać ścieżkę pieszo-rowerową, a samorząd województwa ekspozycję - oddział Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej. PKP PLK miało obu samorządom przekazać most (wpisany do rejestru zabytków) na zasadzie darowizny. Było i nadal jest gotowe to zrobić. Tym bardziej że (nie ma co ukrywać) dla kolei to znacznie tańsze rozwiązanie niż zezłomowanie starego mostu. Od zakończenia budowy mostu minęło już kilka miesięcy, a sprawa przekazania starych przęseł utknęła w miejscu. Wstęp na stary most jest zabroniony.
Dlaczego do dzisiaj nie doszło do przekazania mostu samorządom? PKP deklaruje, że nadal chce to zrobić, tylko... nie wie komu. Samorząd wojewódzki zwrócił się do miasta Przemyśl o zamianę nitek darowanego mostu. Teraz chce nitkę zachodnią. Póki co nie ma ustaleń w tej sprawie.
- Dopóki nie dojdzie do podpisania umowy darowizny, nie możemy zlecać wykonania jakiejkolwiek dokumentacji projektowej. Wiadomo, że oprócz zagospodarowania samego przęsła, będziemy musieli ponieść koszty związane z zabezpieczeniem tego miejsca, wykonania zjazdów i ciągów pieszych. Na pewno będziemy się starać o środki pozabudżetowe, zewnętrzne na ten cel – mówi Witold Wołczyk z Urzędu Miejskiego w Przemyślu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dorota Wellman wcisnęła się w obcisłą sukienkę i się zaczęło! Cóż za akrobacje!
- Cielecka i Gelner poszli na całość! Ich ust nie powstrzymały nawet flesze aparatów!
- Hanna Lis tłumaczy się z nieobecności na pogrzebie męża. Przeczytała to w sieci
- Rześka jak cytrynka Danuta Stenka podbija czerwony dywan. Poznaliśmy jej sekret