Miałeś stłuczkę? Walcz o odszkodowanie

Z ubezpieczenia sprawcy możesz dostać pieniądze za spadek wartości twojego auta i np. uszkodzenie twojej komórki podczas kolizji.

Koszty naprawy uszkodzonego w kolizji auta pokrywa zakład ubezpieczeń, w którym obowiązkową polisę wykupił sprawca. Wycena szkody jest zazwyczaj na tyle atrakcyjna, że naprawiając samochód przy użyciu tańszych zamienników, kierowcy zostaje w kieszeni nawet kilkaset złotych. Wiele osób nawet nie wie, że ma prawo do tego, obu żądać więcej.

Rzeczoznawca wyceni stratę

Kierowca, oprócz odszkodowania, może liczyć też na pieniądze, które pokryją straty poniesione w wyniku utraty na wartości auta. Wiesław Zakrzewski, likwidator szkód w firmie Auto-Res w Rzeszowie przekonuje, że zawsze warto starać się o taką wypłatę.

- Każdy samochód, który uczestniczył w kolizji traci na wartości - tłumaczy W. Zakrzewski.

- Radzę kierowcom, aby wycenę utraty wartości zlecić rzeczoznawcy Polskiego Związku Motorowego. On rzetelnie oceni, o jakie pieniędze możemy się starać w firmie ubezpieczeniowej. Ostatnio jeden z naszych klientów dostał w ten sposób 4,5 tys. zł.

Aby ułatwić życie kierowcom, sejmowa komisja finansów niebawem zajmie się przepisami regulującymi zasady wypłaty odszkodowań. Jeden z pomysłów zakłada, że odszkodowanie za utratę wartości auta będzie wypłacane automatycznie.

Na tym jednak nie koniec. Jolanta Najda z Europejskiego Centrum Odszkodowań zachęca, aby walczyć też o pokrycie innych strat.

- Pieniądze można dostać np. za uszkodzonego w kolizji laptopa czy telefon. Odszkodowanie przysługuje też osobom, które w czasie stłuczki odniosły rany uniemożliwiające pracę bądź wyjazd na wycieczkę. Jeżeli straty są poparte dokumentami, nie ma możliwości, żeby ubezpieczyciel odmówił odszkodowania wypłaty odszkodowania - mówi J. Najda.

Zenon Mroczkowski z serwisu lakierniczego Auto Res w Rzeszowie:

- Nawet w przypadku perfekcyjnej naprawy rozbity samochód nigdy nie będzie wart tyle, ile przed kolizją.