Miasto Szkła Krosno pokazało moc w drugiej połowie i wypunktowało Śląsk II Wrocław. Teraz Kotwica Kołobrzeg

W I kwarcie obie ekipy szły początkowo równo, ale w połowie kwarty zrobiło się 10:19. Miasto Szkła weszło na wyższe obroty, na początku II odsłony nie zwalniało tempa i odzyskało prowadzenie 27:25. Mecz toczył się na styku, a gospodarzom pomagały trójki (Traczyk Jankowski, Heliński). Po 20 minutach tablica wyświetlała remis 36:36.

W trzeciej ćwiartce krośnianie pokazali moc i odskoczyli od Ślązaków (57:44 po trójce Jankowskiego, wolnych Zagórskiego i rzucie Helińskiego). Trener gości poprosił o czas, ale napór krośnian trwał (60:47 po trójce Traczyka).

Wynik 68:50 po 30 minutach dawał szerokie widoki na ostateczne zwycięstwo i „Szklany Team” nie pokpił sprawy. W IV kwarcie nie podał ręki wrocławianom (choć ci zeszli na 60:70), tylko kontrolował sytuację na parkiecie. W 36. Minucie było 80:62 i właściwie wszystko było jasne. Na finiszu nasz zespół dobił ekipę znad Odry rzutami zza linii 6.67 (Śpica, Dubults).

Krośnianie muszą trzymać formę, bo teraz przed nimi mecze z czołem tabeli; kolejno z Kotwicą Kołobrzeg (w), Dzikami Warszawa (d), Hydro Truckiem Radom (w).

Miasto Szkła Krosno - Śląsk Wrocław 91:65 (18:22, 18:14, 32:14, 23:15)

Miasto Szkła: Traczyk 17 (5x3, 5 as.), Heliński 11 (1x3), Dubults 14 (1x3, 8 zb.), Jankowski 21 (1x3, 5 as., 3 str.), Dawdo 1 oraz Śpica 9 (3x3), Zagórski 6 (5 as., 3 prz.), Łałak 4, Harris 8 (1x3), Gomułka 0.Trener Roman Prawica.

Śląsk: Bender 13 (10 zb.), Hlebowicki 16 (2x3), Bożenko 8 (1x3, 3 str.), Leńczuk 12 (4x3, 4 as., 4 str., 2 prz.), Korman 4 (8 zb.) oraz Góreńczyk 4, Siembiga 5 (1x3), Czempiel 3 (1x3), Strzępek 0, Głodek 0. Trener Marcin Grygowicz.