Rosa Radom walcząca o pierwszą czwórkę, Miasto Szkła Krosno dogrywające sezon na bezpiecznym miejscu. Gospodarze zdeterminowani, grający o konkretny cel, goście podchodzący do meczu bez stresu, bez obciążeń, w komfortowych warunkach mogący zaprezentować swoje umiejętności. Rosa zdeterminowana, z konkretnym celem, Miasto Szkła na luzie, bez napinki, nic nie musi.
Z jednej zatem strony pełna mobilizacja, z drugiej spokój. Dwie odmienne sportowe postawy, skrajnie różniące się podejściem do meczu. Kompletnie inne filozofie, obydwie mające swoich zwolenników i przeciwników. Co lepsze, co bardziej dopingujące: rywalizacja pod presją wyniku, decydującego o realizacji konkretnego zamierzenia, czy wykrzesanie z siebie motywacji w potyczce bez większej stawki. Odpowiedź z jednej strony prosta, z drugiej potwierdzająca sportową maksymę: nie ma reguł. Jednym kopa daje adrenalina, innym mocy przysparza spokój.
Jak w meczu właśnie relacjonowanym, do którego Rosa i Miasto Szkła przystąpiły z dwóch różnych biegunów. I jak się okazało obydwu skutecznych. Obydwie ekipy bowiem od początku toczyły wyrównany bój, do końca trzymający w napięciu, w zasadzie do ostatnich minut nierozstrzygnięty. Wydawało się, że w końcówce pierwszej połowy przewagę zyskują miejscowi, odskakując po dwóch celnych rzutach Szymańskiego na 6 punktów (34:28). Okazało się, że tylko na chwilę. Do głosu bowiem doszli przyjezdni, a konkretnie Maddox. Najpierw trafił za 3, później odpowiedział Sokołowskiemu celnym rzutem za 2, następnie ponownie zaimponował z dystansu, ponownie zaliczył „dwójkę”, zaś pod koniec trzeciej kwarty do głosu doszedł Wallace. Jego trójka i dwójka zapewniły krośnianom wysokie zwycięstwo w przedostatniej odsłonie meczu i prowadzenie dziesięcioma punktami (53:43).
I wydawało się, że górę weźmie luz, ale ostatnia odsłona nie pozostawiła złudzeń. Determinacja radomian, zwłaszcza w defensywie zrobiła swoje. Rosa nie dopuszczała do sytuacji rzutowych, agresywnie broniąc, kontrując jednocześnie skutecznie, głównie za sprawą Szymkiewicza, Harrowa, i rzecz jasna Zajcewa. Krośnianie odpowiedzieli tylko trafieniami Wallace (dwie trójki), co zapewniło ponownie przewagę Miastu Szkła (63:61). Do końca meczu pozostawało 33. sekundy i szala zwycięstwa znowu przechyliła się na stronę przyjezdnych. Sprawę załatwił Sokołowski, trafiając za 3 oraz wykorzystując rzut wolny. W międzyczasie Wallace dwa razy spudłował za 3.
Rosa Radom - Miasto Szkła Krosno 65:63
Kwarty: 19:14, 15:17, 9:22, 22:10.
Rosa: Jackson 12 (1x3), Witka 10 (2x3), Harrow 6, Sokołowski 8 (1x3), Zyskowski 6 oraz Zajcew 10 (2x3), Szymkiewicz 10 (2x3), Bojanowski 3, Jeszke 0, Adams 0, Zegzuła 0. Trener Wojciech Kamiński.
Miasto Szkła: Wallace 23 (5x3), Bręk 0, Oczkowicz 0, Maddox 16 (3x3) Hajrić 10 oraz Dłuski 3, Wyka 4, Rduch 7 (1x3), Małgorzaciak 0. Trener Michał Baran.
Sędziowali: Michał Proc, Mariusz Nawrocki, Maciej Dębowski. Widzów 1500.
#TOPSportowy24- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas