Miasto Szkła schorowane, ale zdeterminowane. Krośnianie zagrają dziś w Zgorzelcu

Jeśli rzucić okiem na tabelę, krośnieńska drużyna wygląda na mocnego faworyta - zajmuje 9. lokatę w stawce, podczas gdy zgorzelczanie plasują się na pozycji nr 16. Gospodarze wygrali pięć meczów, u siebie jedynie dwa, ale wszystko to nie oznacza, że typowanie wyniku jest proste. Jest trudne, bo ciężko powiedzieć, czy krośnianom starczy zdrowia, aby na wysokim poziomie rozegrać cały mecz.

Niestety, drużynę dopadły problemy. Już w pojedynku z Polonią Warszawa nie wystąpił Kacper Traczyk, a Stanisław Heliński biegał po boisku, mając 39 stopni gorączki. W następnych dniach rozchorowali się kolejni zawodnicy i właściwie trudno mówić, abyśmy w tym tygodniu normalnie trenowali

wyjaśnia Michał Baran, dyrektor klubu z Krosna

Oprócz Traczyka i Helińskiego mniej lub bardziej zaniemogli także Paweł Śpica, Hubert Łałak czy Darrell Harris. W meczu z PGE Turowem braknie na pewno Helińskiego, ale nie sposób przewidzieć, w jakiej dyspozycji będą pozostali. Turów wystąpi raczej w pełnym składzie. Zespół trenera Pawła Turkiewicza przegrał wprawdzie 6 z 7 ostatnich gier, ale potrafi zaskoczyć, o czym przekonał się na swoim terenie GKS Tychy (66:76).

Brak Staszka komplikuje nam sytuację z młodzieżowcami. Trudno być optymistą w sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, ale drużyna się nie poddaje i na pewno powalczy o swoje. Poziom gry generalnie poszedł w górę. Jeśli przegrywamy, to minimalnie. Jesteśmy blisko ósemki, a w fazie play off koniecznie chcemy zagrać

dodaje dyrektor Miasta Szkła

"Szklany Team" w Zgorzelcu zameldował się w piątek wieczorem. Mecz rozpocznie się dziś o godzinie 15. W Krośnie nasz zespół wygrał, ale tylko 74:73.