Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Adamuszek ze Stali Mielec: jest coraz lepiej

Rozmawiał Łukasz Pado
Michał Adamuszek próbujący zatrzymać obrotowego Wisły Płock Kamila Syprzaka.
Michał Adamuszek próbujący zatrzymać obrotowego Wisły Płock Kamila Syprzaka. Pado
Rozmowa z MICHAŁEM ADAMUSZKIEM, piłkarzem ręcznym Stali Mielec grającym na pozycji rozgrywającego, po meczu ligowym z Wisłą Płock przegranym 28-30.

- Ulegliście wicemistrzom Polski, ale chyba nie musicie się wstydzić tego meczu...- Jesteśmy zadowoleni z tego, że pokazaliśmy charakter. Wynik wynikiem, fajnie byłoby wygrać, zdobyć punkt, ale najbardziej cieszy to, że pokazaliśmy coś czego brakowało nam w poprzednich meczach, walkę. Postawiliśmy naprawdę twarde warunki.

- To już drugi mecz, w którym trener obarcza cię nowym zadaniem. Masz zastępować kontuzjowanego Mirka Gudza na środku obrony. Trudne to zadanie?- Ja się bardzo cieszę, że mogę grać, nie ważne na jakiej pozycji, obronie czy ataku. Wiadomo Mirek to nasz czołowy obrońca i na pewno pomógłby nam w tym i poprzednim meczu, ale musimy się nauczyć też grać bez kolegi, nie ma co gdybać trzeba wyjść i walczyć.

- W meczu z Wisłą było to jednak wyjątkowo trudne zadanie, bo trzeba było zatrzymać mierzącego 208 cm Kamila Syprzaka. Udawało się?- Różnie to bywało, raz udało się go zatrzymać raz nie. Kamil ma świetne warunki, wystarczy zaspać sekundę i choć wydaje się że zbije się piłkę ona trafia do kołowego. Wtedy to już po wszystkim.
- Trudno było go zatrzymać?- Każdego można zatrzymać jak się podejdzie do tego z dużą ambicją. Niekiedy w ten sposób można nadrobić braki techniczne.

- Wasza forma rośnie. Po fatalnej serii meczów łapiecie drugi oddech...- Tak jest coraz lepiej. Widać też pracę trenera, niekiedy brakuje po prostu niuansów, szczegółów, by coś przełamać. Trzeba coś dodać, poprawić. Trener Noch przyszedł z nową wizją, przedstawił ją, chciałby abyśmy realizowali to. Jest coraz lepiej.

- Od początku sezonu trapią was kontuzje. Jest szansa, żeby zobaczyć Stal w komplecie?- Myślę, że na Mirka poczekamy jeszcze z trzytygodnie. To poważne skręcenie stawu skokowego. Jak będzie z Kamilem Kriegerem to nie wiem.

- A pańskie dolegliwości z barkiem z początku sezonu?
- Mi już nic nie dolega, jestem zdrowy. No może po tym meczu bolą mnie trochę plecy, bo spadłem mocno na nie, ale do następnego spotkania powinno być już dobrze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24