Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Baran: Stara hala zaburzyła nam pamięć rzutową

Tomasz Ryzner
Trener Michał Baran jest mocno poirytowany faktem, iż często, gęsto nie mógł prowadzić treningów  w hali przy ul. Bursaki.
Trener Michał Baran jest mocno poirytowany faktem, iż często, gęsto nie mógł prowadzić treningów w hali przy ul. Bursaki. Tomasz Jefimow
Treningi w starej hali zaburzyły zawodnikom pamięć rzutową - mówi Michał Baran, trener I-ligowych koszykarzy Miasta Szkła Krosno.

- No i nie będzie pan tym trenerem, który doprowadzi Miasto Szkła do pierwszego w historii klubu mistrzostwa po fazie zasadniczej.

- Została jedna kolejka i jeśli nie padną zaskakujące wyniki, wyżej 3 miejsca nie podskoczymy. Szkoda, ale nie ma co lamentować. W play- off zabawa rozpocznie się od nowa, a wyższe miejsce, atut boiska niekoniecznie coś gwarantuje.

- Tego meczu ze Stalą Ostrów jednak piekielnie szkoda.

- Pechowo nam uciekł w ostatnich sekundach. Pewnie, że taka porażka boli, ale pokazaliśmy niezły basket. Udowodniliśmy, że możemy z każdym się bić o wygraną.

- Przed wizytą Stali złościł się pan na brak dostępu do hali (na obiekcie przy Bursaki odbywał się turniej eliminacji ME w futsalu - przyp. red.).

- Po meczu, który przegraliśmy jednym punktem nie będę zwalał wszystkiego na to, że nie trenowaliśmy u siebie. Z drugiej strony szczegóły mają wpływ na wynik. A możliwość trenowania tam, gdzie się gra, to nie jest błahostka.
- Pańscy zawodnicy mieli gorzej ustawione celowniki?

- Stara hala ma inne punkty odniesienia. Zawodnicy mieli zaburzoną pamięć rzutowa.

- Proszę o dowody.

- W ostatnich siedmiu-ośmiu meczach Damian Pieloch i Adam Parzych trafiali 75 procent rzutów za trzy. W meczu ze Stalą wpadły im trzy takie próby na siedemnaście. Nie mówię, że to tylko wyłącznie przez treningi w innej hali, ale komfortu przygotowań nie było. Jakby tego było mało, starty obiekt wpłynął też na zdrowie zawodników.

- W jaki sposób?

- Tam nie ma parkietu, tylko guma. Przy każdym zatrzymaniu czy przyspieszeniu koszykarze byli poddawani większym przeciążeniom niż na parkiecie. Przed meczem ze Stalą kontuzji łydki nabawił się Marcin Salamonik.

- W tym tygodniu hala jest już do waszej dyspozycji?

- Nie do końca. Nie dziś. Po porannej siłowni wieczorem nie mamy na nią wstępu.

- O co chodzi tym razem?

- O rekolekcje. Będzie w nich uczestniczyć trzy tysiące uczniów ze szkół średnich.

- Cóż, wiedział pan pewnie o tym wcześniej.

- Dwa dni temu się dowiedziałem. Z końcem każdego tygodnia dostajemy grafik. Trener Radović, mój poprzednik, z hukiem wpadał do biura, negocjował po swojemu. Ja poszedłem na wiele kompromisów, ale wygląda, że krzyk jest chyba skuteczniejszy.

- Hala musi zarabiać.

- Wiem. Doceniamy fakt, że mamy ją gratis. Jednak gramy na wysokim poziomie, przyciągamy na trybuny spory tłum i wypadałoby trenować w jednym miejscu. Tymczasem na początku sezonu musieliśmy ustąpić świadkom Jehowy, potem było spotkanie charyzmatyczne.

- Cóż to takiego?

- Nie wiem dokładnie, ale też chodzi o religijne sprawy. Potem były cztery studniówki, czyli granie w każdą niedzielę, i mniej czasu na odpoczynek. Kiedy siatkarki grały w piątek, treningi rozpoczynaliśmy z kolei o 21. Zawodnicy spoza Krosna wracali do domu bardzo późno. Teraz ten futsal i rekolekcje.

- Gdyby Stal przegrała, pewnie nie narzekałby pan tak bardzo?

- Poirytowany byłem już przed meczem, bo Marcin w normalnych warunkach
uniknąłby urazu. To są detale, ale właśnie one wpływają na wynik.

- W fazie play-off traficie na....

- W 95 procentach na Spójnię Stargard Szczeciński.

- To ekipa starych wyjadaczy.

- I dobrze. W fazie play-off gra się dzień po dniu, a my mamy dłuższą ławkę. Łatwo nie będzie, ale wierzę, że damy sobie radę, a przy okazji będziemy mieć konkretne przetarcie przed kolejną rundą play- off.

- Kogo chciałby pan za rywala w II rundzie

- Byłoby fajnie zagrać z Sokołem Łańcut.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24