Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Chodara: Nogi już nie niosą jak kiedyś

Łukasz Pado
Michał Chodara
Michał Chodara Łukasz Pado
Rozmowa z Michałem Chodarą, piłkarzem ręcznym Tauronu Stali Mielec, który wraca do gry po 7-miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją.

MICHAŁ CHODARA

MICHAŁ CHODARA

ur. 17 marca 1986 rok, gra na pozycji lewoskrzydłowego. Zaczynał w MKS-ie Biłgoraj, potem występował w VIVE Kielce (tytuł mistrza Polski) i Górniku Zabrze. Od 2010 roku w Stali Mielec. Uczestnik tegorocznych mistrzostw świata w Hiszpanii.

- W sparingach grasz już na pełnych obrotach. Czyżby po kontuzji ścięgna Achillesa nie było śladu?

- Nie tak do końca. Niestety długa przerwa w treningach zrobiła swoje. Muszę dojść do siebie, bo brakuje mi ewidentnie szybkości i czuję słabość w nogach. Nie niosą jak kiedyś. Mam jednak jeszcze ponad tydzień do ligi i liczę, że to wystarczy by dojść do pełnej dyspozycji. Na razie jestem zadowolony z tego, że tak szybko udało mi się wrócić, po tak ciężkiej kontuzji.

- Odczuwasz jeszcze ból w tym miejscu?

- Rano, kiedy wstaję z łóżka noga jest sztywna i musze pochodzić kilka minut po domu, wtedy przechodzi. Na szczęście gdy wychodzę rozgrzany na boisko to mi nie przeszkadza. Nie myślę o tym. Ponoć powinno to całkiem minąć.

- Nogi może nie niosą, ale ręce funkcjonują bardzo dobrze. Bo znów popisujesz się przechwytami w swoim stylu…

- (śmiech) Tego się nie zapomina. Może czasem brakuje mi wyczucia, bo kilka razy przestrzeliłem próbując złapać piłkę, ale takie próby zawsze niosą za sobą ryzyko.
- Macie nowych zawodników w składzie. Jak oceniasz jego wartość teraz?

- Nowi warunkami fizycznymi przypominają swoich poprzedników. Wzmocnieniem powinien być Dzono na prawym rozegraniu. Myślę, że wiele się nie zmieni, bo dobra obrona i kontra nadal będą naszym atutem, a ci którzy przyszli idealnie do tego pasują.

- Po raz pierwszy w Stali Mielec mamy zawodników zagranicznych. Jacy oni są?

- Antek to wojownik i na pewno duże wzmocnienie. Dzono nie wiadomo jak wystartuje, bo ostatnio prawie nie grał i dochodzi do siebie po przerwie. Na treningach pokazuje, że grać potrafi, dużo widzi i naprawdę dobrze rzuca.

- A nie ma bariery językowej…

- Antek bardzo dużo rozumie po polski, a po angielsku to już w ogóle nie ma kłopotu z nim pogadać. Większy problem jest z Nikolą, bo nie umie mówić, ani po polsku, ani po angielsku. Jak mamy jakieś uwagi do Nikoli to Antek mu tłumaczy na chorwacki. Czasem też próbujemy go uczyć polskich słów.

- Czy ten nadchodzący sezon będzie dla was lepszy od poprzedniego?

- Tamten nie był zły, tylko zepsuliśmy finisz. Taki jest sport, dopadły nas kontuzje i w decydujących meczach był problem. Mam nadzieję, że tym razem te kontuzje będą nas omijały i będzie lepsze miejsce. Choć łatwo nie będzie Puławy i Szczecin zagrają drugi rok w tym samym składzie. Mocne będzie też Zabrze.

- A temat reprezentacji? Rozmawiałeś z selekcjonerem Bieglerem, gdy odwiedził was na treningu…

- Pytał jak się czuję po kontuzji, mówiłem że coraz lepiej. O kadrze na razie nie myślę, chcę dobrze grać w klubie. Jak będę potrzebny trenerowi to oczywiście pojadę. Najpierw chcę wrócić do pełni formy. Jak będę zdrowy to myślę, że będzie dobrze i w lidze i w kadrze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24