Michał Daniel, piłkarz Izolatora Boguchwała: Piłkę kocham, a "nagrywki" na youtube to fajna zabawa

Za wami pierwszy tydzień treningów. Znalazłeś czas na regenerację po rundzie? Po twoich socialmediach można stwierdzić, że jesteś zapracowaną na co dzień osobą.
Tak ruszyliśmy z treningami i bardzo fajnie, jeszcze jakby liga mogła szybciej ruszyć, byłoby idealnie. Masz racje trochę obowiązków poza graniem w piłkę mam, ale też chyba nie potrafię inaczej. Wszystko, czym się zajmuje daje mi fun i dużo satysfakcji, mimo tego, że wymaga to czasu, to chwila na odpoczynek też się znalazła.

W rundzie jesiennej byłeś najlepszym zawodnikiem w Izolatorze pod względem liczb – 4 bramki i 5 asyst. Uważasz, że te liczby mogły być lepsze?
Niby jestem na pierwszym miejscu pod kątem statystyk u siebie w klubie, ale nie jestem z nich ani trochę zadowolony. Już udowadniałem, że może to wyglądać lepiej.

Jak oceniasz poziom 4 ligi w tym sezonie pod względem piłkarskim?
Tak naprawdę tylko parę drużyn próbuje grać w piłkę i ma jakiś pomysł na siebie, wiec oceniam na takie 3+. Nie zawsze te mecze mogą cieszyć oko.

Kogo wypatrujesz za największego faworyta do awansu?
Uważam, że w finalnie będziemy to my, Krosno i Wiązownica.

Kogo uważasz za najlepszego zawodnika na 4-ligowych boiskach? Jesteś w TOP5?
Mojego kumpla, graliśmy razem w dwóch klubach i wiem dokładnie co potrafi - jest to Kacper Rop. Tak, uważam, że jestem w TOP5.

Który mecz był najcięższym w sezonie 2021/22 dla ciebie i twojej drużyny?
Ciężko mi wybrać jeden mecz, najmniej wygodne były na pewno, te wyjazdowe na boiska wielkości trochę większego orlika.
Współpracujesz z jednym z najpopularniejszych youtuberów w Polsce - Patrykiem Lachem, w sieci znanym bardziej jako „Lachu”.

Większą presja towarzyszy ci na boisku ligowym, czy jednak przed kamerami?
Nie odczuwam presji ani na boisku, ani przed kamerami. Wychodząc na boisko, robię to co kocham od dziecka i znam swoją wartość, a „nagrywki”, to dla mnie świetna zabawa i dodatkowy trening. Pierwsze dwa razy nagrywania może głos się „zatelepał”, ale to tyle. Przez kanał miałem możliwość mierzenia się z zawodnikami z topowych lig w naszym kraju, takie dni naprawdę dużo dają.

Jako junior grałeś w SMS-ie Resovia. W waszym roczniku było kilku dobrych „grajków”. Dlaczego tak mało z was gra na poziomie centralnym? Czy to chodzi o mentalność?
Wiesz sam, w piłce różnie bywa, nie zawsze sprawa jest czarna albo biała. Niektórzy odpuścili przez kontuzje, inni odpuścili w kluczowych momentach, a kolejni wybrali rozwój w innych dziedzinach. Czy chodzi o mentalność? Nie wiem, czegoś na pewno zabrakło w danym momencie, ale osobiście nie jestem jeszcze dinozaurem, wiec wiem, że dobrą grą w każdym meczu, można sobie zmienić karierę momentalnie.

Często polskim piłkarzom brakuje właśnie mentalności. Uważasz, że powodem może być brak zajęć z psychologami sportowymi w klubie właśnie w okresie 15-19 lat? Uważasz, że trafiałeś na dobrych trenerów w swojej karierze piłkarskiej?
Może faktycznie tak jest na coraz większą skalę. Osobiście nie pracowałem nigdy z psychologiem sportowym, wiec nie wiem, z czym się to „je”. Jestem raczej zdania, że zawodnik musi pracować sam nad świadomością, wtedy sam wie, czego potrzebuje. Byli tacy, których źle wspominam i tacy, którzy mnie wiele nauczyli, ale największą zmianę pod kątem mojego podejścia do piłki nożnej wprowadził trener Jacek Magiera (obecnie Śląsk Wrocław – przyp. red.), z którym miałem przyjemność się spotkać i kilkukrotnie rozmawiać. To potężny autorytet.

Nad czym Michał Daniel musi najbardziej pracować w aspektach boiskowych?
Zawsze jest nad czym pracować, ale obecnie na pewno chce się podciągnąć motorycznie.

Czego życzyć na tę rundę oprócz zdrowia?
Awansu z Izolatorem do 3 ligi.