Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Finfa: Mam nadzieję, że zobaczymy się z kibicami na stadionie. Chcemy, by byli częścią naszego projektu

Marek Bluj
Marek Bluj
- Czekamy na sygnał kiedy rozpocznie się liga - mówi Michał Finfa
- Czekamy na sygnał kiedy rozpocznie się liga - mówi Michał Finfa Mariusz Guzek
Michał Finfa, menedżer i dyrektor zarządzający Cellfast Wilków Krosno, uczestniczył w budowie krośnieńskiej drużyny na starty w eWinner 1 lidze. Na pytanie czy jest zadowolony z teamu Wilków, który już niedługo walczył będzie na zapleczu PGE Ekstraligi, bez wahania twierdzi, że jest.

Znam tych zawodników i wiem, że oddadzą na torze swoje serce, przyłożą się, aby cel na ten sezon został zrealizowany. Po przygotowaniach znajdują się w rewelacyjnej formie fizycznej. Pozostaje tylko, aby umiejętnie w dobrym czasie wyjechać na tor. Czekamy na sygnał kiedy rozpocznie się liga - mówi nasz rozmówca.

Jak było naprawdę? Powiedział pan dosyć już pracy na obczyźnie, wracam do Krosna, by zrobić tu coś dobrego?

Zawsze byłem blisko krośnieńskiego żużla. W latach 2009 - 2011 raczkowałem w KSM Krosno, stąd bardzo dobrze znamy się z Ireneuszem Kwiecińskim. Jestem przekonany, że nasza współpraca będzie się świetnie układała. Później pracowałem na obczyźnie. To, co dzieje się w krośnieńskim żużlu jest bardzo budujące. Dołączyli do nas partnerzy, którzy dają nam stabilizację do dalszego rozwoju. Zachęciło mnie to do dołączenia do zespołu.

Będzie pan prowadził drużynę razem z trenerem Kwiecińskim. Nie będziecie wchodzić sobie w paradę?

Jak wspomniałem, 10 lat temu przy Ireneuszu raczkowałem w żużlu. Zawsze imponowało mi u niego bardzo duże zaangażowanie. Jeżeli miałbym porównywać trenerów z którymi współpracowałem, to to zawsze podkreślałem, że Kwieciński jest wybitnym fachowcem. Kiedy Grzegorz Leśniak szukał kandydata na stanowisko trenera, byłem wielkim zwolennikiem tego, aby Irek włączył się w ten projekt. Uważam, że nasze relacje będą dobre, że będziemy zgodni przy podejmowaniu decyzji, bo obaj na tyle obiektywnie patrzymy na żużel, że nie będzie między nami nieporozumień.

Zapewne cenna była dla pana współpraca z trenerem Markiem Cieślakiem?

Współpraca z tak wybitnym fachowcem była dla mnie dużym wydarzeniem. Wiele rzeczy, jak chociażby zasady współpracy z zawodnikami podczas zawodów, będę starał się wykorzystywać. Nadal utrzymujemy ze sobą bardzo ciepłe relacje, często do siebie dzwonimy, rozmawiamy, ale będziemy także rywalizować. Czekam na mecz naszej drużyny w Rybniku.

1 liga jest w tym sezonie bardzo mocna i wyrównana. Co będzie w niej szczególnego?

Tak, to prawda. Decydujące dla wyników sportowych poszczególnych drużyn może okazać się szczęście. Składy są na tyle wyrównane i jedna kontuzja, niedyspozycja sprzętowa zawodnika przez dłuższy okres, może zadecydować o wyniku zespołu. Moim zdaniem faworyzowane teamy z Rybnika i Gdańska aż tak bardzo nie przodują. Zapowiadają się więc wyśmienite widowiska. Granica błędu jest bardzo mała. Ciężko jest wróżyć, co się może wydarzyć...

Krosno czeka na wielki żużel, nadzieje są ogromne. Nie boicie się tego?**
Nie, to jest wręcz mobilizujące. Im większa publiczność, im większe wzbudzimy zainteresowanie żużlem, tym lepiej dla klubu. Mam nadzieję, że zobaczymy się z kibicami na stadionie. Chcemy, by byli częścią naszego projektu. Trzymam kciuki za wasz powrót na trybuny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24