- Co pana sprowadza do Rzeszowa?
- Przyjechałem szkolić młodych, obiecujących sędziów. To mój obowiązek. Sam zadecydowałem, że będę pracował z ludźmi z Podkarpacia, ale w moim "portfolio" znalazły się też inne województwa Polski południowej i wschodniej. Przy okazji spotkałem się z zarządem Podkarpackiego ZPN.
- Będzie pan kandydował w najbliższych wyborach na prezesa PZPN?
- Na brak pracy nie narzekam, więc, póki co, tematu nie ma. Z drugiej strony, z PZPN-em związany jestem od wielu lat, to moje życie. Związek istnieje od 1919 roku, nie da się go zaorać. O tym jak funkcjonuje i jak jest postrzegany decydują jego pracownicy. Na ocenę w ogromnym stopniu wpływają wyniki reprezentacji. Dziś ich nie ma, stąd m.in. kłopoty prezesa Grzegorza Lato.
- Słyszałem, że pańskie zbliżenie do Podkarpacia ma drugie dno i że prezes Kazimierz Greń poprowadzi wkrótce pańską kampanię wyborczą.
- Jeśli chodzi o zbliżenia, to tylko z żoną - tak odpowiedziałby Franciszek Smuda. Ale na poważnie: moja wizyta nie ma drugiego dna, już dwa razy ją przekładałem. Uznałem jednak, że byłoby nieelegancko, gdyby prezes Greń o moim przyjeździe dowiedział się z gazet albo od pracownika lotniska. Choć jedna sprawa nas łączy - znaleźliśmy się nieco na aucie.
- I w opozycji do kierownictwa PZPN.
- W opozycji jest prezes Greń, osoba bardziej zdecydowana i energiczna ode mnie. Ja chodzę tam, gdzie mnie zapraszają - że zacytuję swojego mentora Kazimierza Górskiego. Na bardzo ostrą krytykę Laty sobie nie pozwolę. Bo to mój następca, kolega i idol lat młodzieńczych. Ale gdy coś mi się nie podoba, to mówię. Jak wtedy, gdy Lato, człowiek z takim nazwiskiem w futbolu, przepadł w wyborach do władz UEFA. Przegrał z anonimowymi postaciami, bo ktoś z jego sztabu zaniedbał swoje obowiązki.
- Jak pan, członek komitetu organizacyjnego Euro 2012, odbiera wojnę rządu ze stadionowymi bandytami?
- Najważniejsze, by winni zamieszek w Bydgoszczy zostali zidentyfikowani i ukarani. Oby znów nie skończyło się na pohukiwaniach. Znajomi z UEFA już pytali, zaniepokojeni, czy ci, którzy rozrabiali na meczu Pucharu Polski, wejdą na trybuny podczas mistrzostw.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?