Michał Stankiewicz: Klub z taką historią, jaką posiada JKS, zasługuje na co najmniej 3 ligę [ROZMOWA]

Pozostało kilka godzin do rozpoczęcia ligowych zmagań. Odzyskaliście świeżość, po okresie przygotowawczym?
Bardzo ciężko przepracowaliśmy okres przygotowawczy, który osobiście łączyłem z grą na hali. Na początku marca przebywałem na Mistrzostwach Polski w Futsalu, gdzie rozegraliśmy 6 ciężkich spotkań, co odczuwałem w nogach w ostatnim tygodniu, lecz dziś jesteśmy gotowi do ligowych zmagań.

Doświadczenie zgromadzone w seniorskiej piłce, przyczyniło się do zdobycia Mistrzostwa Polski U19 w Futsalu?
Na pewno miało to istotny wpływ, ale zadecydowały takie aspekty jak gra fizyczna, napędzanie się wzajemnie i pozytywna atmosfera bo faworytami nie byliśmy.

Przed wami trudny początek rundy – wyjedziecie do Przemyśla na derbowe spotkanie z Polonią. Na takie spotkanie mobilizować szczególnie nie trzeba drużyny...
Ten mecz musimy traktować jak każdy inny, lecz jest to spotkanie derbowe. Nie ukrywam dodaje dodatkowej motywacji. Mobilizacja kibiców jak i nasza jest bardzo duża, co napędza nas do walki o trzy punkty.

W szatni głośno mówicie o awansie?
Ciągłe mówienie o tym, że musimy awansować narzuca niepotrzebną presję, wolimy skupiać się na najbliższych meczach.

Nie da się ukryć że ta presja jest, także narzucili ją Prezesi klubu – ściągając w zimowym okienku króla strzelców poprzedniego sezonu 4.ligi Patryka Zielińskiego oraz obecnego „króla” Adriana Nowaka. Nie uważasz, że te ruchy mogą znaczyć wyłącznie o jednym?
Na pewno w Jarosławiu mówi się głośno o walce o awans i my tez jesteśmy tego świadomi. Będziemy o niego walczyć bo klub z taką historią jaką posiada JKS zasługuje na co najmniej 3 ligę.

Fakt, że jesteś młodzieżowcem któremu trener Baran w rundzie jesiennej dawał sporą ilość minut gry spowodował, że zostałeś przy Bandurskiego?
Na pewno miało to istotny wpływ. Dodatkowo chodzę szkoły, którą mam na miejscu i kończę w tym roku.

Dodatkową waszą siłą na boisku jest fakt, że większość drużyny od najmłodszych lat jest sentymentalnie związani z jarosławskim klubem. Wpływa to, także na atmosferę?
Atmosfera w klubie jest bardzo dobra, wzajemnie wspieramy się na boisku jak i poza nim. Nie ma u nas złej krwi, a więzi z klubem ułatwiają z przyjemnością zdobywać cele.

Mimo młodego wieku to kilka dobrych i solidnych występów za Tobą, który mecz zapadł w pamięć i dlaczego?
Zdecydowanie był to mecz z Czarnymi Jasło. Był to mój debiut w seniorskiej piłce, gdzie na inaugurację sezonu wychodząc w pierwszym składzie udaje mi się strzelić gola z prawie 30 metrów na 1:0.

Stały fragment u Ciebie to naturalny dar? Bo starsi koledzy, dzielą się z tobą piłką przy stałych fragmentach gry..
Stałe fragmenty wykonuje od najmłodszych lat i cały czas staram się je doskonalić, do tego jestem jednym z niewielu lewonożnych zawodników w drużynie, przez co pewnie pozwalają mi czasami podejść do piłki (śmiech).

Twoim grającym trenerem jest Grzegorz Baran, który rozegrał blisko 500 spotkań na poziomie centralnym. Dla młodego zawodnika, to dodatkowy bodziec do rozwijania swoich umiejętności?
Zdecydowanie, Trener zdobytą wiedzę i umiejętności na każdym treningu stara się nam przekazywać, co na pewno w dużej mierze pomaga nam młodym zawodnikom prawidłowo się rozwijać.

Ty w jakich aspektach piłkarskich zrobiłeś największy progres przez te ostatnie pół roku?
Wydaje mi się ze będzie to skanowanie na boisku co się dzieje wokół oraz przygotowanie motoryczne

Widać u Ciebie, że w ostatnim czasie dużo czasu poświęcasz nad treningiem siłowym. Przez to jesteś pewniejszy na boisku?
Trening siłowy w dużym stopniu dodaje pewności siebie, co zdecydowanie pomaga na boisku. Na siłownie chodzę 3-4 razy w tygodniu, plany treningowe w zależności od okresu i intensywności rozpisuje mi trener Karol Bugryn, u którego ćwiczę od roku.

Pozycją na której najlepiej się czujesz to „10”?
W zależności od meczu i ustawienia drużyny przeciwnej, ale jest to najczęściej pozycja 8 lub 10.