Michał Żyro nie gryzł się w język po meczu z Miedzią. Jednoznaczna opinia na temat czerwonej kartki dla brata

Kuba Zegarliński
Kuba Zegarliński
Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
- Takie decyzje są podejmowane zbyt pochopnie - stwierdził Michał Żyro, bohater wtorkowego meczu przeciwko Miedzi Legnica. Stal wygrała 2:1, ale o wynik musiała drżeć do końca i to grając w dziesiątkę, bo jego brat, Mateusz otrzymał czerwoną kartkę w 70.minucie.

Często z ust piłkarzy słyszymy, że w Fortuna 1 Lidze nie ma łatwych meczów. Jeśli ktoś tak powie za kilka dni, to na potwierdzenie swoich słów spokojnie może puścić powtórkę meczu Miedzi z PGE Stalą. To była prawdziwa bitwa o ligowe punkty!

- Przyjechaliśmy do Legnicy po trzy punkty i wracamy do Mielca bogatsi o trzy punkty. Mecz był bardzo ciężki – powiedział po wygranej 2:1 nad Miedzią trener PGE Stali Mielec Dariusz Marzec.

- Pierwsza połowa przebiegała pod nasze dyktando. Początek drugiej połowy był słaby w naszym wykonaniu. Źle weszliśmy w mecz, a chwilę później zostaliśmy osłabieni, gdy nasz zawodnik dostał drugą żółtą kartkę. Graliśmy w dziesięciu. Robiliśmy wszystko, żeby ten wynik dowieźć do końca i udało nam się – podkreślił Marzec.

Co zrozumiałe, w zupełnie innym nastroju był opiekun Miedzi Dominik Nowak.

- Jeżeli będziesz grał przez 90 minut, musisz być oczywiście momentami pragmatyczny, mieć momenty słabsze, ale grając z poświęceniem, kreatywnością i odwagą, to nikt nie będzie nas w stanie zatrzymać. Teraz musimy szybko się odnowić i przygotować do następnego, wyjazdowego spotkania.

Po meczu głośno było również o kontrowersjach. Sędzia Pskit nie podyktował w drugiej połowie ewidentnego rzutu karnego dla Stali (faul na Bartoszu) oraz w dziwnych okolicznościach pokazał drugą żółtą kartkę Mateuszowi Żyro.

Swojego brata przed kamerami Polsatu Sport bronił Michał. - Prawda jest taka, że w tych czasach kto nie rozmawia z sędziami, czasami w mocnych słowach? To jest piłka nożna i moim zdaniem takie decyzje są zbyt pochopne. W ten sposób niszczy się mecz i dla kibiców i dla nas - podkreślił.

- Mateusz miał argumenty, żeby coś powiedzieć, bo ta sytuacja, po której dostał kartkę, była dość kontrowersyjna. Napastnik wszedł z nim w kontakt. Wiemy jak to wygląda, jeżeli napastnik dość agresywnie wchodzi po podaniu w obrońcę to najczęściej jest faul, chociaż to zupełny przypadek - dodał.

Stal z Dolnego Śląska wróciła w środę wczesnym rankiem, a już w piątek u siebie podejmie Puszczę Niepołomice. Początek tego meczu o godzinie 17:40.

Zobacz też: Rafał Augustyn, olimpijczyk z Mielca: Miałem problemy oddechowe. Czy to był wirus? Nie wiem

Aleksander Śliwka - Orlen

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24
Dodaj ogłoszenie