Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miejsce kaźni Żydów w Przemyślu wymaga pilnego remontu

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Jak wyjaśnił nam Witold Wołczyk, rzecznik prezydenta Przemyśla, miasto na razie nie ma pieniędzy na remont miejsca pamięci przy ul. Kopernika. Nz. upamiętnienie oglądają goście m.in. z Izraela.
Jak wyjaśnił nam Witold Wołczyk, rzecznik prezydenta Przemyśla, miasto na razie nie ma pieniędzy na remont miejsca pamięci przy ul. Kopernika. Nz. upamiętnienie oglądają goście m.in. z Izraela. Norbert Ziętal
Przyjeżdżają ludzie z całego świata i dziwią się dlaczego to miejsce jest tak zaniedbane. To musi się zmienić - mówi przemyślanin Janusz Galiczyński.

Upamiętnienie przy ul. Kopernika związane jest z największą tragedią w historii przemyskich Żydów. W roku 1942-43, ale głównie we wrześniu 1943 r. podczas likwidacji przemyskiego getta, Niemcy zamordowali tutaj co najmniej 1580 Żydów. Podczas likwidacji getta akcja mordów była zorganizowana. Żydzi musieli rozebrać się w niewielkim budynku, na tyłach pobliskiego Judenratu.

Następnie przechodzili na tyły więzienia. Tutaj pod ścianą byli zabijani, rozstrzeliwali, w przeważającej większości strzałem w tył głowy. Zwłoki na miejscu palono, a prochy wrzucano do Sanu.

W 1956 r. pod ścianą ustawiono niewielki pomnik. Napis informuje o 1580 Żydach z przemyskiego getta zabitych przez „hitlerowskich zbirów”. Zdaniem wielu historyków liczba prawdopodobnie jest wyższa.

Dzisiaj to miejsce prezentuje się niezbyt okazale. Wiedzą o nim nieliczni. Znajduje się na tyłach szkoły. Dostępu do niego broni wysokie ogrodzenie. Nie jest zdewastowane czy zaśmiecone, ale latami zaniedbywane. Z więziennej ściany odpadł tynk.
Niedawno, z okazji Światowych Dni Pamięci o Ofiarach Holokaustu, miejsce to znalazło się na trasie wędrówki śladami żydowskimi po Przemyślu. W wyprawie uczestniczyli m.in. goście z Izraela. Nie komentowali widoku.

- Taki stan tego miejsca to wstyd dla mieszkańców i władz miasta. Niemal co roku jest opisywany w mediach. Koszt remontu tego obiektu nie jest zbyt wysoki, szczególnie dla miasta. Dziwię się, że do tej pory jeszcze go nie przeprowadzono - mówi Janusz Galiczyński, mieszkaniec Przemyśla. W tej sprawie wysłał już pisma do prezydenta miasta i Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

- Ich zgody potrzebuję tylko dla formalności. Pieniądze sam zdobędę, już rozmawiałem z pewną firmą budowlaną, właściciel zgodził się - mówi pan Janusz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24