Miasto przygotowuje plany zagospodarowania przestrzennego dla obszarów, gdzie mogłyby powstawać domy mieszkalne. Ludzie później wykupują działki. Ale okazuje się, że większość nich w ogóle nie myśli o budowaniu domów.
- Jest tak, że na dużym obszarze powstają na przykład trzy domy, a reszta działek jest pusta. Mieszkańcy tych domów przychodzą jednak do nas i chcą wybudowania tam dróg lub innej infrastruktury. Trudno podejmować takie inwestycje, gdy niewiele osób tam mieszka - mówi prezydent Mielca, Janusz Chodorowski.
Czy da się ludzi zmusić do budowania? Prezydent mówi o dwóch rozwiązaniach. W zależności, czy sprawa będzie dotyczyć terenów, które są własnością gminy, czy terenów prywatnych.
Jeśli ktoś będzie chciał kupić działkę, która jest własnością gminną, musi liczyć się ze ścisłymi obwarowaniami. Miasto przekaże teren nowym właścicielom w formie wieczystego użytkowania. I przy takiej formie sprzedaży będzie dokładnie określać, kiedy na działce ma powstać dom. Jeśli nie powstanie, działka może zostać odebrana.
Co do terenów prywatnych. Kiedy w najbliższym czasie miasto będzie przygotowywało plany zagospodarowania przestrzennego dotyczące takich obszarów, w tych planach dokładnie określi, w jakich sytuacjach i przy zaistnieniu jakich warunków, miasto rozpocznie tam wykonywanie infrastruktury drogowej lub doprowadzanie wodociągu. Będzie tu chodziło głównie o pojawienie się odpowiedniej liczby domów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?