- Zakłócali spokój, załatwiali potrzeby fizjologiczne w podcieniach sklepów - opisuje Jan Rybak, kierownik administracji Mieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Rodzice z dziećmi musieli omijać plac z daleka.
W zeszłym roku został wyremontowany. Dlatego spółdzielnia postanowiła odstraszyć stałych bywalców. Zainstalowała kamerę. To, co się dzieje na placu, obserwują strażnicy miejscy. Urządzenie ma możliwość rejestrowania obrazu nawet przy dużym zaciemnieniu.
- Zniknęły stąd osoby raczące się alkoholem. Przeniosły się w pobliże garaży. Ich obecność jest tam mniej dotkliwa - komentuje Rybak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?