Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mielec: komin zniknął, bo był niebezpieczny

Józef Lonczak
Demontaż komina przprowadzono szybko i sprawnie. Fot. Mielecki szpital
Demontaż komina przprowadzono szybko i sprawnie. Fot. Mielecki szpital
Zniknięcie wysokiego komina z terenu szpitala zaniepokoiło mieszkańca z pobliskiej ulicy Kędziora w Mielcu.

- Nie było mnie kilka dni w domu i jak wróciłem, to coś mi nie pasowało. Okazało się, że zniknął komin stojący obok szpitala. Szkoda, bo ja i moi sąsiedzi już się przyzwyczailiśmy do tego stałego punktu odniesienia. Nie wiem, może zabrakło pieniędzy na remont i trzeba było go rozebrać, ale przecież ten komin odprowadzał spaliny z kotłowni – niepokoił się mielczanin.

Okazuje się, że komin miał 39 metrów wysokości, 90 cm średnicy i ważył 26 ton. Komin, nieczynny od 4 lat, rzeczywiście zniknął kilka dni temu z terenu Szpitala Powiatowego w Mielcu. Dlaczego?

 Stanowił zagrożenie – Miał już swoje lata, bo został zbudowany w 1985 roku, a z czasem stawał się coraz bardziej niebezpieczny. Trzeba go było jak najszybciej zdemontować – nie ukrywa dyrektor szpitala Leszek Kołacz.

A jak szpital będzie funkcjonował bez komina?

- To prawda komin był stałym elementem krajobrazu tej części miasta, dla wielu punktem orientacyjnym. Kiedyś służył szpitalnej kotłowni, potem spalarni odpadów. Ostatnio jednak stał bezużyteczny, a już w przeszłości okazało się, że potrafi być niebezpieczny – wyjaśnia Aneta Dyka-Urbańska, rzecznik prasowy Szpitala Powiatowego w Mielcu.

– Był to w Wielki Piątek 1999 r. Nagle usłyszeliśmy potężny huk. Wyjrzałem przez okno i od razu zauważyłem, że czegoś mi brak za szybą, widok się wyraźnie nie zgadzał z tym sprzed kilku minut. Zorientowałem się, że złamał się komin. To był naprawdę wielki kłopot, bo przecież wtedy działała kotłownia. Zamiast rozpocząć święta, trzeba było zgłosić katastrofę budowlaną i myśleć o szybkim remoncie – wspomina dyrektor L. Kołacz.

Gdy w ostatnim czasie okazało się, że komin się więcej nie przyda, władze szpitala postanowiliśmy go usunąć, żeby nigdy już nikomu nie zagroził.

Operację przeprowadzono szybko

- Odcinanie komina było oczywiście połączone z usunięciem zbędnych już urządzeń, czyli wentylatora i cyklonów – uzupełnia Tadeusz Piekarski z Działu Technicznego szpitala. – Firma, która demontowała komin i urządzenia, zobowiązała się również uporządkować teren po akcji, w tym usunąć złom. 

Jak podkreśla dyrektor szpitala, sprawne usunięcie budowli było możliwe dzięki życzliwości ze strony szefa Wydziału Architektury i Budownictwa Starostwa Powiatowego w Mielcu. – Dyrektor Apolinary Rzadkowski zrozumiał nasze argumenty dotyczące tego, że komin jest już stary, więc bardzo niebezpieczny i pomógł nam usunąć go jeszcze przed letnimi burzami, które w ostatnich latach łączyły się często z bardzo porywistymi wiatrami – dodaje Leszek Kołacz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24