Dziewczyna zmarła nagle 31 marca o godz. 18.45 na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej mieleckiego szpitala.
Policjanci już wiedzą, że nieprzytomną Monikę znalazła w jej pokoju babcia. Do 18-latki przyjechało pogotowie ratunkowe. Lekarze podjęli akcję reanimacyjną. Młoda kobieta nieprzytomna trafiła do szpitala. Tam okazało się, że wysiłki lekarzy nie przynoszą efektów. Dziewczyna zmarła.
- Badamy tę sprawę. Na razie nie wiemy, z czym wiązać ten nagły zgon. Czekamy m.in. na pierwsze sugestie lekarzy. Stwierdziliśmy na razie, że na ciele młodej kobiety nie było widocznych śladów przemocy - mówi st. asp. Wiesław Kluk z KPP Mielec.
Dodaje, że nic nie wskazuje na to, by 18-latka w chwili śmierci była pod wpływem narkotyków lub alkoholu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?