Sąsiedzi małżeństwa Sz. mieli dość szczurów, robaków smrodu. Bali się też samozapłonu odpadów, wśród których były stare telewizory, lodówki, i samochody. Po decyzji Janusza Chodorowskiego, prezydenta miasta, Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, w połowie marca, zaczęło przymusowe porządki.
Z posesji Tadeusza Sz. wyjechało 150 kontenerów śmieci. Właściciel zapłaci za wywóz, zużycie sprzętu i prace ludzi.
Według sąsiadów problem z Sz. Nie został rozwiązany.
- To samo co na podwórku, maja w domu. Albo budynek runie, bo strych jest załadowany, albo się latem zapali - denerwuje się pani Anna.
- Pan Sz. Wyrzucił z domu, do podstawionego kontenera, prawie 2 tony śmieci. Potem powstrzymała go żona. Nic więcej na razie nie możemy zrobić - mówi Marzanna Madejska-Patyk, rzecznik Urzędu Miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?