Arkadiusz M., 39-letni mieszkaniec Góry Kalwarii w woj. mazowieckim, był poszukiwany m.in. za przerabianie dokumentów, kradzieże, włamania i nieopłacone alimenty. Po dwa listy gończe wydały za nim sądy w Warszawie i Lubaczowie. Poszukiwali go też policjanci z Biłgoraja i Lwówka Śląskiego.
Był jak kameleon
Kiedy policjanci zatrzymali w Jarosławiu pijanego awanturnika, nawet do głowy im nie przyszło, że mają do czynienia z Arkadiuszem M. Mężczyzna podający się za Kazimierza U. został zwolniony po wytrzeźwieniu, a rachunek za pobyt wysłano na jego domowy adres.
Wówczas wyszło na jaw, że prawdziwy Kazimierz U. nigdy w Jarosławiu nie był. Dokumentami mieszkańca Wlenia w woj. dolnośląskim oszust posługiwał się od czterech miesięcy.
Mężczyznę podającego się za Kazimierza U. zatrzymano we wtorek. Okazało się, że pod zawłaszczonym nazwiskiem ukrywał się w jednej z miejscowości pod Narolem w pow. lubaczowskim.
Zatrzymany początkowo twardo obstawał przy tym, że jest Kazimierzem U. W końcu przyznał się, do prawdziwej tożsamości.
Wczoraj został umieszczony w zakładzie karnym w Przemyślu.
Mógł wpaść dużo wcześniej
W toku śledztwa okazało się, że osobę podającą się za Kazimierza U. policja wielokrotnie zatrzymywała w różnych częściach kraju. Jego dokumenty nie budziły jednak podejrzeń. Na fotografiach była osoba podobna do zatrzymanego, a on sam biegle posługiwał się danymi.
Jego passę przerwała dopiero jarosławska policja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?