Głównymi wydarzeniami tej gali będą pojedynki zawodowców oraz mecz Podkarpacie – Pomorze. Starcia międzypaństwowe lub pomiędzy regionami Polski to norma na Carpathian Warriors. W przeszłości odbywały się m.in. mecze Polska- Ukraina, czy Podkarpacie – Śląsk.
– Mecze między poszczególnymi regionami Polski to nowa formuła, jaką wprowadzamy do naszych gal. Niedawno spróbowaliśmy coś takiego w Jarosławiu, gdzie odbył się mecz Podkarpacie – Śląsk. Pomysł został dobrze przyjęty i chcemy go kontynuować – mówi Krzysztof Bańkowski, prezes i trener Spartakusa Rzeszów, który jest organizatorem gal CW.
Na mecz złoży się pięć pojedynków pomiędzy zawodnikami Spartakusa Rzeszów i MMA Krosno z rywalami z klubów ze Słupska i Tczewa. Nie zabraknie też przedstawicieli lokalnego klubu MMA Sparty Przeworsk. Do pierwszej walki na swoim terenie szykują się Paweł Cieśliński i Dawid Piedluch, którzy zaprezentują się w przedwalkach, a ich rywalami będą zawodnicy z Zamościa. W kategorii 70 kg zobaczymy też najbardziej doświadczonego z przeworszczan Marka Zardzewiałego.
Mateusz Makarowski liczy na doping
Największe emocje przyjdą jednak pod koniec całej gali, gdy do walki wyjdą zawodowcy. Sporą grupę fanów powinien mieć za sobą jarosławianin Mateusz Makarowski, który po zwycięstwach na Carpathian Warriors 4 i 5 doznał w ostatnim półroczu dwóch porażek i spróbuje odbudować swoją renomę.
- Mam za sobą tygodnie treningów i z dużą nadzieję podejdę do tej walki. Cieszę się, bo czuję, że forma jest bardzo dobra. Liczy się tylko zwycięstwo – mówi Mateusz. Jego rywalem będzie Paweł Kiecana z Zamościa. On też ma za sobą cztery pojedynki w zawodowym MMA. Po dwóch porażkach na starcie przygody przyszło zwycięstwo, a w marcu tego roku zanotował remis w Mniówie na kielecczyźnie. – Widziałem jego walki, ale tylko te przegrane, kończyły się w pierwszej rundzie, więce niewiele można z tego wywnioskować. Wydaje się, że woli bardziej parter niż stójkę, ale walka wszystko pokażę. Liczę na miejscowych kibiców oraz moich kolegów z Jarosławia i Jankowic.
Walką wieczoru będzie starcie Adama Tomasika z MMA Krosno z Ukraińcem Iwanem Semenowem. Adam wystąpił na dwóch galach Carpathiana i obie walki wygrał przed czasem. Pojedynek w kat. 93 kg zapowiada się emocjonująco, tym bardziej że Ukrainiec do „ułomków” nie należy.
Dawid Mazur musi przejść dodatkowe badania
Niestety na gali zabraknie najprawdopodobniej zapowiadanego wcześniej Dawida Mazura. Przemyślanin tydzień temu otrzymał intratną ofertę walki na prestiżowej gali Cage Warriors w Anglii. Choć do walki pozostało zaledwie kilka dni, postanowił zaryzykować i zmierzyć się z niepokonanym Michaelem Younisem.
Po przyjeździe do Anglii okazało się, że do walki nie dojdzie. Poszło o badania, których przemyślanin nie przeszedł. - Neurolog nie dopuścił mnie do walki, ponieważ wyszły jakieś nie zgodności w zdjęciu rentgenowskim głowy – tłumaczy Mazur. - Ale on sam nie ma postawionej diagnozy czy coś jest nie tak, czy może błąd badania. Potrzebna byłaby powtórka badania. A z racji, że wszytko zostało robione w ostatniej chwili, nie zdarzylibyśmy ich zrobić. W Polsce prawdopodobnie bym zawalczył, tutaj podchodzą do tego bardziej szczegółowo.
Dawid musiał obejść się smakiem i galę Cage Warriors oglądał z trybun. W Przeworsku miał zmierzyć się z Adrianem Sulikowskim z Kutna. - Dawid najpierw musi przejść ponowne badania, bez tego do walki nie dojdzie - tłumaczy Bańkowski.
MMA, gala Carpathian Warriors 5 w Rzeszowie: Tomasz "Szajba" Kolcun - Dawid Sadowski
ą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- 19-letnia Emilia Dankwa odsłania brzuch i wygina śmiało ciało w cekinach i szpilkach
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!