Przypomnijmy. Mieszkańcy bloków i szeregówek przy ul. Iwonickiej w Rzeszowie dowiedzieli się że Spółdzielnia Mieszkaniowa Projektant planuje w ich sąsiedztwie wybudować nowe budynki. Postanowili interweniować u prezydenta, ponieważ zależy im na utworzeniu na tym terenie zielonej strefy ciszy: parku z ławkami, alejkami, nasadzeniami, a nie blokowiska. Zwracają uwagę, że brakuje im takiego zielonego miejsca do odpoczynku.
CZYTAJ TEŻ: Mieszkańcy bloku dla seniorów z ulicy Iwonickiej w Rzeszowie: obiecano nam tutaj strefę ciszy
- Owszem, można posiłkować się okolicą tzw. „oczka wodnego” przy Odrzykońskiej i Bieckiej. Jednak jest to teren rekreacyjny z placami zabaw, atrakcyjny dla dzieci i młodzieży - tłumaczyli. - Dla nas panuje tu zbyt duży hałas. Brakuje nasadzeń, które dawałyby cień.
Prośba do prezydenta Ferenca
W piśmie do prezydenta Tadeusza Ferenca zwrócili się z prośbą, aby przeanalizował możliwość przejęcia gruntów spółdzielni Projektant na stan miasta z przeznaczeniem na urządzenie terenu zielonego między szeregówkami, a blokiem „50+”. Zamiennie przekazał spółdzielni inne grunty budowlane.
Otrzymali odpowiedź z Urzędu Miasta. W piśmie do Biura Gospodarki Mieniem podpisanym przez dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej czytamy, że ZZM „prosi o rozpatrzenie wniosku mieszkańców i pozyskanie przedmiotowych działek na własność gminy miasta Rzeszów”.
- Prezydent żadnej decyzji jeszcze w tej sprawie nie podjął - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa. - Trzeba się temu przyjrzeć, zorientować, czy są takie możliwości i czy w ogóle ma to sens.
Andrzej Jurak, zastępca prezesa w SM Projektant, z którym rozmawialiśmy niedawno w tej sprawie tłumaczył wówczas, że ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, ile kosztują tereny inwestycyjne.
- Są bardzo drogie. Nie kupujemy ich pod parki.
A co sądził o pomyśle lokatorów o zamianie z miastem na te tereny. Czy spółdzielnia byłaby skłonna?
- Oczywiście, jeśli prezydent znalazłby dla nas jakieś ciekawe tereny inwestycyjne, to możemy się zamienić. Ale prezydent nie zamieni się na tereny inwestycyjne, by tu robić park. To nierealne.
ZOBACZ TEŻ: Mieszkańcy os. Zalesie w Rzeszowie nie chcą wieżowców
Przedszkolaki, place zabaw, nowe bloki
Mieszkańcy bloków przy ul. Iwonickiej przyznają, że i oni w to już nie wierzą.
- Najbardziej rozgoryczeni jesteśmy tym, że nasze bloki reklamowane były jako stojące na uboczu, w spokojnym miejscu, bez placów zabaw, dla osób powyżej 50 roku życia - przypomina Barbara Mroczka, mieszkanka bloku tzw. 50 plus. - Każdy kupujący mieszkanie był przekonany, że na „stare lata” będzie miał ciszę.
Tymczasem wciąż toczą boje o spokój wokół. Najpierw miasto chciało im zafundować przedszkole publiczne w pomieszczeniach na dole bloku. Po interwencjach mieszkańców, wycofało się z tego pomysłu.
- Co z tego, skoro w miejscu, gdzie miał być gabinet lekarski, będzie teraz właśnie przedszkole, tyle że prywatne. Protestowaliśmy, ale nic to nie dało - mówi pani Barbara. - Na dole miał też powstać klub kulturalny dla seniorów. Jest, ale także prywatny. Jedyna rzecz, która cieszy, to biblioteka.
Dodaje, że przez okna od strony sypialni teraz będzie widzieć nowy blok.
- W pobliżu mają powstać place zabaw, będzie więc gwarno. „A miało być tak pięknie” - komentują seniorzy.
POLECAMY:
Miejska Potańcówka dla Seniorów. Bawiły się tłumy Rzeszowian [DUŻO ZDJĘĆ]
Sławomir zagrał na pożegnanie lata w Millenium Hall w Rzeszowie [ZDJĘCIA]
Czego rzeszowianom brakuje w Rzeszowie? [TOP 10]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?