Mieszkańcy blokowali drogę do śmietniska w Młynach w gm. Radymno

Mieszkańcy wyjaśniają, że protestują, bo przeszkadza im smród dochodzący ze śmietniska. Walczą z nim od wielu lat i, jak twierdzą, nie widać szans na poprawę sytuacji.

- Ta blokada drogi to ostateczność. Zresztą, nie pierwszy raz blokujemy. Rok temu także tutaj byliśmy. To nie chodzi o to, że tylko śmierdzi. Obawiamy się, że substancje, które wdychamy, są trujące - mówi jeden z protestujących.

Cztery lata temu gmina Radymno wydzierżawiła teren wysypiska prywatnej firmie. Obok wysypiska powstała sortownię śmieci oraz zakład mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów komunalnych.

- Wtedy nie mówili nam, jak te instalacje będą działać, czy będą dla nas uciążliwe. Nic o tym nie wiedzieliśmy - twierdzą protestujący.

Jeszcze do niedawna mieszkańcy mieli nadzieję na „pokojowe” rozwiązanie ich trudnej sytuacji. Pod koniec września w Młynach odbyło się duże spotkanie mieszkańców, władz gminy Radymno, firmy zarządzającej śmietniskiem i instalacją przetwarzania odpadów oraz inspektorów ochrony środowiska.

- Były wyświetlane filmy, na których widać było jak różne śmieci, np. foliowe reklamówki, unoszą się w górę i opadają na sąsiednie działki. Pooglądali i obiecali, że pomogą. Ustalony był termin następnego spotkania, ale potem go odwołali. Dlatego wyszliśmy na drogę - mówi mieszkaniec.

Na 30 września było zaplanowane spotkanie mieszkańców i właściciela wysypiska. Miano na nim dyskutować o sposobach rozwiązania problemu. Jednak spotkanie zostało odwołane. W tej sytuacji mieszkańcy zdecydowali o wtorkowej blokadzie drogi.

Po krótkiej chwili zatrzymane zostały dwie śmieciarki. Doszło do nieprzyjemnej wymiany zdań protestujących z załogą jednego z pojazdów.

Nie udało się nam skontaktować z firmą zarządzającą wysypiskiem i przetwórnią śmieci.

Zobacz także: Manifestacja "Stop fetorowi i Res-Drobowi" w Rzeszowie