Mieszkańcy boją się przechodzić przez most

Most został tak zniszczony przez przejeżdżające ciężkie samochody, że jazda lub spacer po nim napawał strachem korzystających z niego mieszkańców.

- Z tego mostu korzysta dużo osób z Przedmieścia Czudeckiego i Wyżnego. Kiedyś dojdzie tu do tragedii. Rozpoczął się rok szkolny i codziennie przez most przejeżdża autobus z uczniami. Gdy jedzie, wszystkie deski skrzypią jakby miały się złamać - opowiada Eugeniusz Kazimierski z Przedmieścia Czudeckiego. - Wielokrotnie zwracaliśmy się z tym problemem do starostwa w Strzyżowie. Jednak nikt się tym nie interesuje.

Krok nad przepaścią

Sprawdziliśmy. Jazda po moście nad Wisłokiem wymaga sporej odwagi. W kilku miejscach odpadła wierzchnia część desek. Na długości kilku metrów nie ma barierek. Nic nie chroni przed upadkiem w kilkunastometrową przepaść.

- Rano, jak idziemy do szkoły, najgorzej jest kiedy jedzie samochód. Musimy wtedy zejść na pobocze. Barierki odpadły, nie ma się czego złapać - mówią gimnazjalistki z Wyżnego.

Podobne obawy mają mieszkańcy, którzy przyszli na spotkanie z dziennikarzem Nowin.



Przecież na wakacjach, kiedy ruch jest jest mniejszy, można było go spokojnie wyremontować - mówi Marian Czopik.

Starostwo rozpoczyna remont

W sprawie mostu na Wisłoku zwróciliśmy się do Powiatowego Zarządu Dróg w Strzyżowie.

- Znamy ten problem. Mieliśmy rozpocząć remont w środę, jednak tartak nie przygotował w terminie zamówionych przez nas desek. Na własny koszt obiekt wyremontujemy w tym tygodniu. Zaczynamy pracę już w poniedziałek - wyjaśnia Krzysztof Piękoś dyrektor PZD w Strzyżowie.

PZD wyremontował w ostatnich miesiącach mosty w Babicy, Jazowej, Dobrzechowie, Kobylu i Markuszowej.

W związku z rozpoczynającymi się robotami Prace powinny zakończyć się pod koniec tygodnia.