Mieszkańcy Buszkowic protestują. Nie chcą cmentarza na swoich polach

- My nie jesteśmy ich wyborcami, więc traktują nas „per noga”. Nikt się nami nie przejmuje - skarżą się mieszkańcy Buszkowic.

Władze Przemyśla podjęły decyzję o lokalizacji nowego cmentarza na terenie pól, które sąsiadują z zabudowaniami wsi Buszkowice (gm. Żurawica) i są uprawiane właśnie przez buszkowiczan. Podczas ostatniej sesji rady miejskiej został przyjęty miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Projektowany cmentarz znajduje się powyżej torów, drogi i domów.

Mieszkańcy podkreślają, że w czasie deszczu woda z terenu, na którym ma być zlokalizowana nekropolia, spływa przez przepusty do rowów i na drogę. Na dowód tego pokazują zdjęcia wykonane w czasie ulewy. Radna sołectwa Regina Środek przypomina, że w pierwotnej wersji projektu nie było nawet strefy ochronnej studni i wodociągów. Dopiero po interwencji wójta gminy Żurawica odsunięto granicę planowanego cmentarza o wymagane przepisami 150 metrów i cała procedura rozpoczęła się od nowa.

- Jako właściciele gruntów na terenie objętym planem złożyliśmy 24 wnioski do projektu, ale żaden nie został uwzględniony przez podejmujących uchwałę radnych miejskich. Myślę, że żaden radny nawet tego nie przeczytał, nie mówiąc o tym, że nie sprawdził, czy dochowane są wszystkie wymogi prawne tej lokalizacji - podkreśla Środek.

- My tutaj mamy studnie, które będą poniżej cmentarza. Są tacy, którzy wodę mają tylko ze studni. Jak ktoś to sobie wyobraża? - oburza się Jadwiga Sokołanko.

W sprawie podatków potrafią nas znaleźć

Dla części mieszkańców Buszkowic pola to także źródło utrzymania. Teraz boją się, że stracą to źródło.

- Władze miasta wiedzą, gdzie nas szukać, gdy trzeba płacić podatki. Ale żeby do nas przyjechać i z nami porozmawiać, to nikt się nie znalazł - skarżą się.

Niektórzy zwracają uwagę także na to, że nowy cmentarz będzie widoczny z okien szpitala przy Monte Cassino.

- Kiedyś w planach było tutaj osiedle domków jednorodzinnych - mówi Józef Gierla. Takie rozwiązanie mieszkańcy Buszkowic przyjęliby z satysfakcją.

Mieszkańcy skierowali już do wojewody pismo o unieważnienie uchwały. Wskazują nieprawidłowości, m.in. to, że w glebie znajduje się węglan wapnia, a rozporządzenie ministra mówi, że grunt cmentarza powinien być go pozbawiony. Jest też mowa o tym, że zwierciadło wody gruntowej jest nachylone w kierunku studni i wodociągów.

- Dokumentacja projektowa tego nie określa, choć wymagane jest zbadanie kierunku nachylenia zwierciadła wód gruntowych przed zatwierdzeniem lokalizacji cmentarza - podkreśla Regina Środek.

Miasto: Nikt nie kwestionował badań

- Warto przypomnieć, że do opracowania planu przystąpiliśmy jeszcze w 2011 roku i był to chyba jeden z najdłużej opracowywanych dokumentów planistycznych tego typu, także z powodu wnoszonych poprawek i uwag - przypomina Witold Wołczyk, rzecznik prezydenta Przemyśla.

Wyjaśnia, że występowanie węglanu wapnia stwierdzono na poziomie poniżej 1 proc., a wytyczne dotyczące planowanych cmentarzy w takim przypadku określają, że ten związek nie występuje.

- Podczas badań geologicznych i prowadzonych na głębokość 3 metrów wierceń nie stwierdzono również występowania wód gruntowych - dodaje.

Twierdzi, że nikt oprócz protestujących nie kwestionował badań. Podkreśla też, że miejsca na pochówki w Przemyślu niedługo się skończą i budowa cmentarza jest konieczna. Obszar objęty opracowaniem to 33,5 ha. Na pochówki przeznaczone jest tylko 12,5 ha.