Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy centrum Rzeszowa chcą więcej spokoju

Bartosz Gubernat
Rynek w Rzeszowie.
Rynek w Rzeszowie. Archiwum
Mają dość ekscesów pijanej młodzieży rozrabiającej nocami na olszynkach. Chcą także porządku przy barach z kebabami.

- Prosiliśmy o interwencje wiele razy, ale niestety do tej pory nie przyniosło to oczekiwanych przez nas rezultatów. W weekendy, nocami nie da się spać. Przy barach z kebabem zbiera się młodzież, która zachowuje się głośno i rozrabia. Chcemy normalnie żyć, zróbcie coś z tym - skarżył się prezydentowi podczas piątkowego spotkania jeden z mieszkańców ulicy Grunwaldzkiej.

Na popołudniowe zebranie do ratusza przyszło około 60 osób. Władze miasta czekały na mieszkańców w towarzystwie dyrektorów kluczowych dla urzędu wydziałów. Spotkanie rozpoczęło się od prezentacji ostatnich osiągnięć i sukcesów miasta, a także przedstawienia planów na najbliższe lata. Dopiero po około pół godziny mieszkańcy zaczęli przedstawiać władzom miasta swoje problemy. Poza mieszkańcem ulicy Grunwaldzkiej na hałas i nocne ekscesy narzekali także mieszkańcy ulicy Długosza.

Zobacz też: Plaża w Plazie. Czytelniczka: bawcie się tam trochę ciszej

- Przez całą noc z olszynek słychać wrzaski i dźwięk tłuczonych butelek. Dziewczyny piszczą, panowie krzyczą, hałas jest nie do wytrzymania. Dlaczego po godzinie 22 nie możemy spokojnie spać? Przecież jest cisza nocna. Czas najwyższy, aby ktoś zajął się tą sprawą, bo dłużej tak się żyć nie da - grzmiała jedna z mieszkanek ulicy Długosza.

Jej sąsiedzi zwrócili uwagę, że jedną przyczyną problemów jest brak oświetlenia na olszynkach. Prosili o zamontowanie latarni w rejonie wału chroniącego ten teren przed powodzią. Prezydent Ferenc polecił swoim służbom, aby taką inwestycję przygotować.

- Oczywiście będziemy zwracać uwagę na tych, którzy zachowują się niewłaściwie, ale młodzieży przeganiać nie zamierzam. Trudno, życie w centrum ma wady i zalety, ale nie wyobrażam sobie, aby po godz. 22 na deptaku i w Rynku nie było ludzi. Starówka tętniąca życiem to nasz wielki atut, koncerty i imprezy będziemy tu dalej organizować - zapowiedział Tadeusz Ferenc.

Mieszkanka Placu Wolności zwróciła uwagę na bałagan w rejonie hali targowej.

- Na stołach pod dachem nie mieszczą się wszyscy sprzedawcy żywności. Część z nich handluje na ziemi, bo pod zadaszeniem rozkładają się sprzedawcy staroci. Czas zrobić z tym porządek - apelowała kobieta.

- Na przedłużeniu alei Rejtana zaczynamy budowę nowego targowiska, na które przeniosą się kupcy z ulicy Dołowej. Będzie można tu wygospodarować miejsce dla sprzedawców artykułów innych niż żywność z ulicy Targowej. Wówczas jedzenie wróci na stoły - zapowiedział prezydent Ferenc.

Spotkanie nie przyniosło przełomu w sprawie planów budowy mostu między ulicą Długosza a Cegielnianą. Mimo protestów mieszkających tu rzeszowian prezydent pozostał nieugięty.

- Wrocław ma 60 mostów. My też musimy budować kolejne, aby auta jechały, a nie zatruwały środowisko stojąc w korkach. Jak nie ja, to mój następca i tak wybuduje ten most - zapowiedział Tadeusz Ferenc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24