Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy chcą zakazu ruchu na deptaku w Rzeszowie

Bartosz Gubernat
Mieszkańcy Rzeszowa narzekają, że po deptaku jeździ zbyt dużo samochodów, które przeszkadzają w spacerach i niszczą nawierzchnię.
Mieszkańcy Rzeszowa narzekają, że po deptaku jeździ zbyt dużo samochodów, które przeszkadzają w spacerach i niszczą nawierzchnię. KRYSTYNA BARANOWSKA
Tak proponują mieszkańcy, którzy mają już dość aut rozjeżdżających ul. 3 Maja w Rzeszowie.

- Piszecie, że miasto przygotowuje się do remontu deptaka, bo kostka się zapada i tworzą się tu kałuże. Nikt nie wspomina jednak, dlaczego tak się dzieje. Wymiana nawierzchni nie ma sensu, jeśli w dalszym ciągu po chodniku będą jeździły samochody. To one swoim ciężarem niszczą kostkę, a dodatkowo uprzykrzają życie pieszym. Jeżdżą tu samochody zaopatrzenia, firm ochroniarskich, mieszkańców, urzędu miasta i właścicieli sklepów. Jeśli dalej tak ma być, lepiej położyć tu asfalt i skończyć udawać, że mamy w mieście deptak - uważa pani Monika z Rzeszowa.

Kapitalny remont deptaka planowany jest na przyszły rok. Rozpocznie się od wymiany nawierzchni ul. 3 Maja, później urzędnicy zlecą modernizację ul. Kościuszki i Grunwaldzkiej. - Wymienimy sieci podziemne i starą podbudowę, która miejscami jest jeszcze drewniana. Zamiast kostki chcemy ułożyć granitowe płyty, które równiejsze, wygodniejsze do spacerowania i bardziej wytrzymałe - tłumaczy Piotr Magdoń, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.

Zdaniem Kazimierza Rocheckiego, przewodniczącego rady osiedla Śródmieście Północ plany remontu są słuszne.

- Ale podzielam także głos mieszkańców. Należy ustalić nowe zasady wjazdu na starówkę. Właściciele sklepów nie muszą parkować przed samym wejściem, radni i urzędnicy mogą dojechać do pracy taką samą drogą jak inni kierowcy. Deptak musi być przyjaźniejszy dla ludzi, którzy tu spacerują i spędzają wolny czas - uważa K. Rochecki.

Podobnego zdania jest Mateusz Hanf, szef rady osiedla Śródmieście Południe.

- Ul. 3 Maja już dawno jest deptakiem tylko z nazwy. Ludzie się denerwują, bo muszą raz po raz ustępować miejsca samochodom, nie można tu bezpiecznie spacerować z dziećmi. Ruch trzeba zdecydowanie ograniczyć - uważa M. Hanf.

Co na to urzędnicy? W tej chwili wjazd w strefę "A", czyli na Plac Farny, ul. 3 Maja, Grunwaldzką i Kościuszki mają tylko samochody z kartą typu "A". Wjazdówka "B" upoważnia do przejazdu przez al. Pod Kasztanami. - Wydajemy je tylko w uzasadnionych przypadkach. Jeśli ktoś mieszka przy deptaku, albo prowadzi tu działalność gospodarczą, trudno zakazać mu dojazdu. Dostawy towarów do sklepów i restauracji ograniczyliśmy do godzin nocnych i porannych, tylko na czas rozładunku. Jeśli ktoś nie zdąży, ma jeszcze możliwość dostarczyć ładunek między godz. 13 a 14 - mówi Jerzy Tabin, dyrektor Miejskiej Administracji Targowisk i Parkingów w Rzeszowie.

Dodaje, że kierowcom, którzy nie stosują się do regulaminu wjazdu na deptak przepustki są odbierane. W ratuszu dodają, że zmiany zasad wjazdu nikt na razie nie planuje. - Póki co dyscyplinujemy posiadaczy kart wjazdowych, których zresztą z roku na rok wydajemy coraz mniej. Efekt? Samochodów jest u coraz mniej, a firmy ochroniarskie nie parkują już na ul. Grunwaldzkiej, na co skarżyli się mieszkańcy - mówi Katarzyna Pawlak z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24