Mieszkańcy Dębicy i okolic poszkodowani w dramatycznym wypadku na autostradzie A4 pod Tarnowem [ZDJĘCIA]

Hospitalizowani mężczyźni to 39-letni mieszkaniec Dębicy, który kierował jednym z busów oraz dwóch 36-latków. Obaj są mieszkańcami powiatu dębickiego.

W środę rano około godziny 6.30 doszło do zderzenia trzech pojazdów na tarnowskim odcinku autostrady A4 w rejonie Starych Żukowic. Samochód ciężarowy z naczepą najechał na dwa busy, które stały na pasie awaryjnym.

Z ustaleń policjantów wynika, że jeden kierowca busa zatrzymał samochód na pasie awaryjnym autostrady w związku z awarią koła. Podróżujący z nim pasażerowie, pracownicy dębickiej firmy budowlanej, opuścili pojazd, a kierowca wymieniał uszkodzone koło.

Do pojazdu dojechał kolejny bus z przestrzenią ładunkową, w którym jechali pracownicy tej samej firmy i mieli jechać na tą samą budowę. Oba samochodu stały na pasie awaryjnym.

Około godziny 6.30 kierowca pierwszego pojazdu skończył pracę i pracownicy wsiadali do jego samochodu. W tym momencie w stojące busy uderzył nadjeżdżający samochód ciężarowy z naczepą wbijając jednego z nich w bariery energochłonne po prawej stronie autostrady. Drugi pojazd został wypchnięty na lewą jej stronę i zatrzymał się na pasie zieleni oddzielające pasy ruchy przy barierach energochłonnych po lewej stronie drogi w kierunku do Krakowa. Samochód ciężarowy „złożył się” i stanął w poprzek nitki autostradowej w kierunku Krakowa, tarasując całkowicie możliwość przejazdu.

W wyniku wypadku do szpitali w regionie tarnowskim trafiło w sumie 9 osób z różnymi obrażeniami zewnętrznymi i wewnętrznymi, 8 mieszkańców powiatu dębickiego i 21-letni kierowca tira, mieszkaniec powiatu dąbrowskiego.

- W tej całej dramatycznie wyglądającej sytuacji jest jedna pozytywna wiadomość. Mimo odniesionych obrażeń, życie żadnej z osób nie jest zagrożone - uspokajał kilka godzin po zdarzeniu asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.

Autostrada w kierunku Krakowa była całkowicie nieprzejezdna do godziny 11.00. Utrudnienia w rejonie wypadku miały miejsce również na nitce w kierunku Rzeszowa w związku z udzielaniem pomocy medycznej poszkodowanym oraz ustawieniu wozów straży pożarnej, policji i karetek pogotowia przy lewej krawędzi drogi.

Łącznie w zdarzeniu brało udział 14 osób, w tym 13 pracowników podróżujących busami. Na miejscu przez wiele godzin pracowały zespoły ratownictwa medycznego, które udzielały pomocy pozostałym uczestnikom zdarzenia.