Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Iwli nie chcą kamieniołomu w swojej wsi. Zorganizowali protest w formie spaceru ulicami Dukli [ZDJĘCIA]

Ewa Gorczyca
Ewa Gorczyca
Spacer obywatelski zakończony przed urzędem miasta i gminy Dukla – taką formę przybrał sprzeciw mieszkańców Iwli przeciwko lokalizacji kamieniołomu w ich miejscowości.

"Chcemy myślenia a nie zapylenia", "Chcemy lasu, nie hałasu”, "Chcemy góry, a nie dziury" – transparenty z takimi m.in. hasłami nieśli mieszkańcy, maszerując przez ulice centrum Dukli. Skandowali je także przed siedzibą urzędu miasta i gminy Dukla.

Symbolem protestu przeciwko był duży głaz, który ze styropianu zrobił jeden z lokalnych twórców. Uczestnicy marszu postawili go na schodach przed wejściem do urzędu.

- To kamień niezgody, bo my na tę inwestycję się nie zgadzamy - mówi Mateusz Ocias.

Czwartek (28 stycznia) był ostatnim dniem procedury konsultacyjnej poprzedzającej wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia, które na terenie Iwli planuje rzeszowskie przedsiębiorstwo Kruszgeo.

Dlatego w przededniu tej daty, mieszkańcy po raz kolejny postanowili wyrazić swój sprzeciw wobec inwestycji – w taki sposób, w jaki jest to możliwe w obecnym czasie, gdy obowiązują obostrzenia związane z pandemią.

Około 50 osób pojawiło się na przystanku autobusowym w centrum Dukli. Potem okrążyli rynek a spacer zakończyli przed siedzibą urzędu.

Lista zastrzeżeń iwlan związanych z kamieniołomem jest długa. Obawiają się hałasu, wzmożonego ruchu samochodów ciężarowych, zniszczonych dróg, zapylenia, pękania budynków, spadku wartości nieruchomości.

- Hałas, kurz, huk tirów przejeżdżających po wąskiej drodze obok naszych domów. To będzie nasza codzienność, jeśli ten kamieniołom powstanie – mówi Agnieszka Dragan, mieszkanka Iwli, która w 2016 roku kupiła działkę w tej miejscowości.

Skarży się, że urzędnicy w gminie nie informowali o planach związanych z kamieniołomem. – Ma być zlokalizowany zaledwie kilometr od naszego domu. Nie tylko ja, także inni ludzie zostali postawieni w podobnej sytuacji. Kupili działki, zaczęli budowę domu, nie wiedząc nic o przyszłym sąsiedztwie – dodaje.

Po stronie protestujących mieszkańców stoi Ewa Szymko, radna gminy Dukla. Jak podkreśla, zdecydowana większość mieszkańców Iwli nie widzi w powstaniu kamieniołomu korzyści ani dla siebie, ani dla miejscowości.

- My tutaj stawiamy przede wszystkim na turystykę. Teraz mamy podcięte skrzydła. Nikt nowy się tu nie sprowadzi, rozwój wsi zostanie zahamowany – mówi Ewa Szymko.

Radna zwraca uwagę, że metoda wydobycia kamienia z użyciem materiałów wybuchowych może też spowodować zniszczenia ujęcia wody, nie tylko dla Iwli, ale też sąsiedniej Teodorówki.

Z informacji, które uzyskali mieszkańcy wynika, że wpływy podatkowe do gminy będą niskie, niewiele też będzie miejsc pracy dla lokalnych.

- To, co gmina zarobi, będzie musiała wydać na naprawę zniszczonych dróg - mówi Mateusz Ocias.

Burmistrz Andrzej Bytnar i jego zastępca wyszli do protestujących mieszkańców. Włodarz Dukli tłumaczył, że decyzja jeszcze nie zapadła. Na wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla planowanego przedsięwzięcia burmistrz ma czas do końca czerwca. Zapewnił, że uwagi mieszkańców będzie brał pod uwagę.

- Jeżeli zajdzie taka potrzeba, będą wykonane dodatkowe ekspertyzy – zadeklarował.
[g]15413641[g]

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24