Mieszkańcy Kielanówki stworzyli petycję, chcą do Rzeszowa zamiast do Boguchwały. Burmistrz uważa, że przyłączenie do Rzeszowa to zły pomysł

Marcin Piecyk
Marcin Piecyk
Mieszkańcy Kielanówki zamiast do Boguchwały, woleliby dołączyć do Rzeszowa. Burmistrz uważa, ze taki "manewr" byłby dla gminy katastrofalny w skutkach
Mieszkańcy Kielanówki zamiast do Boguchwały, woleliby dołączyć do Rzeszowa. Burmistrz uważa, ze taki "manewr" byłby dla gminy katastrofalny w skutkach Archiwum
Kielanówka i Racławówka miałyby stać się częścią Boguchwały. Taki pomysł wysunęły władze gminy, aby, jak argumentowano, „uchronić sołectwa przed włączeniem do Rzeszowa”. Jednak okazuje się, że mieszkańcy Kielanówki nie chcą takiego przyłączenia, wolą zamiast tego znaleźć się w Rzeszowie.

- W Kielanówce mieszkańcy zbierają podpisy przeciwko przyłączeniu do Boguchwały. Znaczna większość chce do Rzeszowa. Listy można podpisać w sklepie przy szkole oraz w delikatesach Centrum. Dodam jeszcze, że mieszkańcy łączą to zamieszanie z likwidacją od stycznia linii autobusowej nr 35

- napisał nam mieszkaniec miejscowości.

A jakie argumenty padają w petycji? Według mieszkańców Kielanówki odrolnienie ich gruntów będzie znacznie korzystniejsze po dołączeniu do Rzeszowa. Uważają też, że dołączenie do Boguchwały wykluczy możliwość odbierania darmowych biletów dla dzieci i młodzieży dojeżdżającej do Rzeszowa (jak piszą, „i tak większość uczy się właśnie tam”). Jest jeszcze m. in. argument znacznie lepszych inwestycji w Rzeszowie, czy choćby dbania o drogi podczas zimy.

PRZECZYTAJ TEŻ: Kolejny konflikt wokół planów poszerzenia Rzeszowa. Gmina Boguchwała kontratakuje

Burmistrz Boguchwały: to tylko zielone światło

W Urzędzie Miejskim w Boguchwale słyszymy, że mieszkańcy Kielanówki sami zadecydują, czy chcą dołączyć do Boguchwały.

- Zawsze tak jest, że w dużych społecznościach kilka osób będzie miało inne zdanie. Trzeba to uszanować, są ludzie, którzy mają swoje plany i to jest w porządku. Podpisałem zarządzenie, na podstawie którego będziemy przeprowadzać konsultacje. Te odbędą się od 4 do 15 stycznia. Będzie można zagłosować elektronicznie, czy w sposób papierowy

- mówi dr Wiesław Kąkol, burmistrz Boguchwały.

Dodaje, że ktoś musiał źle zrozumieć działania podjęte przez gminę, bo ta dała tylko zielone światło do rozmów. Tłumaczy, że pomysł włączenia Kielanówki do Boguchwały wynika z opinii mieszkańców miejscowości, którzy chcieli by np. łatwiejszego odrolnienia działek czy większej liczby inwestycji. Jak mówi, w tym momencie jest to często blokowane chociażby przez Ministerstwo Rolnictwa, a na terenie miasta można zrobić to „od ręki”.

- Złożyłem więc taką propozycję, że albo zostają wioską, albo stają się obszarem miejskim i ich możliwości ogromnie wzrastają. Niektórzy zaczęli się zastanawiać, czy wobec tego nie lepiej dołączyć do Rzeszowa. Ja nie jestem zwolennikiem przyłączenia do Rzeszowa, bo to skończy się dla całej gminy katastrofalnie - wyjaśnia burmistrz Kąkol.

Tłumaczy, że gdyby Kielanówka została odłączona od gminy Boguchwała, ta „stanęłaby” w rozwoju nawet na 10 lat. Dodaje, że „nie po to inwestuje się w gminę, żeby ktoś zabierał jej część”. A co z likwidacją linii nr 35?

- Jest porozumienie na trzy lata, natomiast aneksy są podpisywane co roku. Aneks z naszej strony jest już podpisany. Nie ma tu żadnego zagrożenia, że autobusy miałyby nie jeździć. To samo po przyłączeniu sołectw do Boguchwały, nic nie powinno się w kwestii komunikacji zmienić

- zapewnia burmistrz Boguchwały.

Rzeszów: cieszymy się, że sołectwa chcą do nas dołączać

W rzeszowskim ratuszu sprawa chęci przyłączenia Kielanówki do stolicy Podkarpacia jest dobrze znana. Póki co jednak takich planów nie było.

- Przez tyle lat poszerzania miasta właśnie tak było, że wychodziła inicjatywa od mieszkańców, tworzyły się komitety, które zbierały podpisy za przyłączeniem. Taka kolej rzeczy, mieszkańcy są widocznie niezadowoleni z tego, jak władze gminy rządzą i być może upatrują lepszego życia, inwestycji, kiedy będą w Rzeszowie

- mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Dodaje, że żadnych rozmów w kwestii przyłączenia Kielanówki nie było, na tę chwilę procedury są pozamykane.

- Ale jeśli będzie jakiś komitet, prezydent chętnie się z nim spotka i porozmawia. Petycja to na pewno pierwszy krok, a potem procedury są jasno określone. Spotykać się możemy, nie ma żadnego problemu.

Zapewnia również, że nie ma mowy o likwidacji linii autobusowej nr 35, a przedłużanie umowy pomiędzy miastami to standardowa, coroczna procedura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

iPolitycznie - Robert Telus o rozwiązaniu problemu zboża - skrót

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
23 grudnia, 16:49, Gość:

Następna wiocha, gdzie kury i bezpańskie psy biegają po drodze... ,,chce do miasta''. Ale czy mieszkańcy Rzeszowa chcą kolejnych wiosek? Zaraz będzie bo przedszkola nie ma, bo chodnika nie zrobili....to że powstało trzy bloki nie uprawnia do tego by być miastem. Dobry przykład Budziwoja, szeregówki rosną koło sterty obornika, która to sterta ma swoje miejsce od 40 lat, nagle państwu z pod Lubaczowa czy Leska przestaje to pasować ...bo śmierdzi i jak mama przyjedzie to jak to wygląda przecież do miasta poszły....a tu gnój jak w domu.Więc wieśniaku z Kielanówki nie wchodź w gumofilcach do miasta, nawet jak kupiłeś mieszkanie nadal na nogach masz gumiaki. Wesołych świąt,

Słaby komentarz oj bardzo. Mieszkam w Budziwoju i to o czym piszesz o jakichś stertach gnoju to naprawdę coraz rzadszy widok. Fakt że może nieliczni posiadają tutaj jeszcze stare gospodarstwa rodem z PRL nijak pasujące do XXI wieku, ale to się zmienia bo młodzi nie garną do rolnictwa. Sam jestem z miasta, przeprowadziłem się do Budziwoja prawie 20 lat temu i widzę duży postęp po włączeniu wioski do miasta. Postępuje modernizacja dróg, wreszcie są odśnieżane, koszone są rowy i pobocza, zbudowano kanalizacje deszczowe i trochę uporządkowano wolną amerykankę w tym sprawach kanalizacji, kanalizacja sanitarna w Budziwoju kto tu mieszka wie jaki prezent zostawiła gmina Tyczyn- też zostały poczynione działania żeby to trochę poprawić, tańsze bilety mpk, a obecnie bezpłatne przejazdy dla dzieci. Budowa sali gimnastycznej, zupełnie nowy dom kultury przy Herbowej, plany budowy przedszkola. Jestem mieszkańcem tego osiedla i widzę postęp. Wprawdzie płacę obecnie dużo wyższy podatek w Rzeszowie ale nie narzekam bo wkońcu wiem że na coś te pieniądze idą czego nie można było powiedzieć o gminie Tyczyn. Mieszkańcom Kielanówki życzę powodzenia w staraniach do przyłączenia do Rzeszowa. A Twój styl wypowiedzi o gumiakach i gnoju świadczy o naprawdę niskim poziomie.

G
Gość

wystarczy popatrzeć na mapę, żeby zobaczyć nieuchronność połączenia się Kielanówki z Rzeszowem, life is brutal burmistrz..

m
marko

Władza we wiochach zawsze chce zostać na stołkach - to dlatego wzbraniają się przed połączeniem z większymi miastami - ot całe dbanie o suwerenność:D

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24
Dodaj ogłoszenie