Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Lipnicy Górnej: Pługi i piaskarki zapominają o naszej wsi! Po drogach nie da się jeździć [ZDJĘCIA]

Iwona Adamek
Iwona Adamek
Mieszkańcy Lipnicy Górnej skarżą się, że pługi omijają ich wieś.
Mieszkańcy Lipnicy Górnej skarżą się, że pługi omijają ich wieś. Polska Press
Mieszkańcy Lipnicy Górnej w gminie Skołyszyn skarżą się, że firma, która zajmuje się zimowym utrzymaniem dróg ich wsi, nie wykonuje tego jak należy. - Stan tych dróg w obecnym czasie pozostawia wiele do życzenia, rzec można, że zagraża naszemu życiu i zdrowiu - piszą w liście do redakcji.

Dostaliśmy mejla wraz ze zdjęciami podpisanego przez mieszkańców Lipnicy Górnej.

- "Piszemy, gdyż chcielibyśmy zwrócić waszą uwagę na stan zimowego utrzymania odcinka drogi powiatowej, która należy pod Gminę Skołyszyn oraz dróg gminnych w Lipnicy Górnej. Stan tych dróg w obecnym czasie pozostawia wiele do życzenia, rzec można, że zagraża naszemu życiu i zdrowiu. Wykonawca, który jest odpowiedzialny za utrzymanie drogi, nie wykonuje swoich obowiązków zgodnie z założeniami”

– czytamy w pierwszej części mejla.

Najpierw odśnieżają drogi główne, potem boczne

Artur Hajnosz, podinspektor ds. drogownictwa w Urzędzie Gminy w Skołyszynie, przyznaje, że przy każdych większych opadach dostaje telefony od mieszkańców z pytaniem: kiedy odśnieżycie drogę obok naszego domu?

- W pierwszej kolejności utrzymane w przejezdności muszą być drogi strategiczne, czyli główne, publiczne, przelotowe. Dopiero potem podmioty, które mają podpisane umowy z gminą na zimowe utrzymanie dróg zajmują się drogami dojazdowymi, wewnętrznymi, które należą do gminy

– zaznacza Hajnosz.

I dodaje, że gmina Skołyszyn ogłosiła przetarg na zimowe utrzymanie dróg w ubiegłym roku, który obejmuje 2 lata. Gmina podzielona jest na sześć rejonów obsługiwanych przez firmy, z którymi podpisano umowę-zlecenie. Odśnieżaniem i zabezpieczaniem siódmego rejonu zajmuje się sama gmina, która ma w dyspozycji m.in. pługo-piaskarkę i ciągniki.

- Nie twierdzę, że wszystkie skargi są bezzasadne. Dlatego, gdzie mogę i kiedy mogę jeżdżę i sprawdzam stan dróg. Również i tę interwencję wezmę pod uwagę. Trzeba pamiętać jednak o tym, że przy intensywnych opadach śniegu, gdy pług wykona pracę w jednej wsi, jedzie do drugiej, a po 3-4 godzinach opadów w pierwszej wsi znów jest warstwa śniegu do usunięcia

– dodaje Artur Hajnosz.

Mieszkańcy: Nie posypują dróg piachem

Czytelnicy, którzy napisali do naszej redakcji twierdzą, że drogi w Lipnicy Górnej są rzadko posypywane piachem:

- Drogi nie są prawie w ogóle sypane piaskiem, a jeżeli już zdarzy mu się posypać, to są to znikome ilości piasku. Liczne interwencje w gminie nie przynoszą żadnych efektów, czy musi dojść do tragedii, aby dopiero ktoś zwrócił na nas uwagę i zajął się naszym bezpieczeństwem. A może problem leży po stronie wykonawcy?

– czytamy w dalszej części listu.

Artur Hajnosz twierdzi, że drogi posypuje się piachem w punktach newralgicznych – na wzniesieniach, skrzyżowaniach dróg, ostrych zakrętach oraz przejazdach kolejowych, jeżeli takie są.

- Co do wykonawcy, o którym mowa, ma on do obsługi dwa rejony: Lipnicę i Jabłonicę. A ponieważ jest to pan, który mieszka w Jabłonicy, spotkałem się z zarzutami ze strony mieszkańców Lipnicy, że foruje swoją wieś. Muszę więc stanowczo zaprzeczyć temu – przy każdych opadach śniegu swoją pracę zaczyna właśnie od Lipnicy, a nie jak sugerują mieszkańcy, od Jabłonicy

– mówi Artur Hajnosz.


ZOBACZ TAKŻE: Aktywność fizyczna zimą. Jak trenować podczas mrozu, aby utrzymać ciało w zdrowiu i w formie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto