Od prawie 3 lat mieszkańcy domagają się remontu ulicy. Trzeba ją poszerzyć, odwodnić i wyremontować. Przy większych opadach mieszkający toną w kałużach. Poprzednie władze wykupiły potrzebne działki, a projekt miał być zrobiony do końca 2007 r.
- Do dnia dzisiejszego nikt nie potrafi nam powiedzieć, kiedy będzie gotowy, nie mówiąc już o realizacji zadania - denerwuje się Stanisław Zając s. Antoniego, radny miejski.
Remont miał się rozpocząć jeszcze w styczniu ub. r.
- W ubiegłorocznym budżecie przeznaczono 105 tys. zł na ten cel, ale z góry było wiadomo, że nie będzie remontu - twierdzi Jan Pierzchała, przewodniczący osiedla Górka Klasztorna. - Zrobili zapis w budżecie tylko po to, by nas uciszyć, a potem pieniądze poszły na inne zadanie - dodaje.
Czują się zlekceważeni
W piątek na osiedlu Górka Klasztorna zwołano zebranie, na które zaproszono władze miasta. Nikt z urzędu się tam nie pojawił. - W tym dniu aż 7 razy dzwoniłem do kierownika wydziału inwestycji prosząc o potwierdzenie, że ktoś przyjdzie do nas - mówi Pierzchała - Najpierw obiecał, że zapyta burmistrza Ryszarda Pabiana i mi oddzwoni, potem to już tylko odrzucał moje połączenia.
Co z tym projektem?
Alicja Dachowska członek zarządu rady osiedla: - Umowa zawarta była z osobą z Krakowa, która do końca 2007 r. miała wykonać projekt tej ulicy za 292 tys. zł. Do dnia dzisiejszego urosło 120 tys. zł odsetek. W tym czasie były skierowane z urzędu dwa pisma w tej sprawie i na tym koniec.
Ustawa o zamówieniach publicznych mówi, że nie można umowy przedłużać i aneksować bez powodu, a to oznacza, że przetarg na wykonawcę projektu powinien być unieważniony. - Nikt nic w tej sprawie nie robi - irytuje się Dachowska. - To z naszych podatków i domagamy się poszanowania naszych praw. Mówienie, że projekt nie jest ukończony, to żenujący absurd. Kto ma go dokończyć? My? - dodaje oburzona.
Pójdą z tym do sądu
W tym roku na remont Kolejowej zaplanowano milion zł. - Zarząd osiedla dostał z urzędu pisemko informujące, że na koniec czerwca - lipca projekt będzie ukończony, a termin zakończenia inwestycji ustalony będzie dopiero po uzyskaniu ostatecznego pozwolenia na budowę. - Nie ma szans na to, że w tym roku ruszy inwestycja - podkreśla przewodniczący Pierzchała. - Wykonawca projektu, który podpisał umowę nie wywiązuje się z niej. To definitywne i rażące łamanie ustawy o zamówieniach publicznych. Chcemy skierować sprawę do sądu, ta firma powinna być skreślona z listy krajowej.
"Pyskówka" na sesji
Po raz kolejny na poniedziałkowej sesji radny Zając domagał się wyjaśnień od pani burmistrz. Maria Kurowska ostro zareagowała. - To nie jest moja złośliwość jak pan mi przypisuje - mówiła. Nawet nie wiem, kto tam mieszka. A pan ustawia moich jaślan, mówiąc im, że ja im nie chce robić drogi - denerwowała się pani burmistrz.
A dlaczego nikt z urzędu się nie pojawił na zebraniu? - Dostałam tylko pismo informujące o nim, a nie zapraszające - odparła zarzut o lekceważeniu mieszkańców burmistrz Kurowska. - To wyglądało, jakby przewodniczący nie życzył sobie mojej obecności na nim - mówiła a na dowód pokazała pismo.
Do sprawy wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tamara Arciuch pokazała syna. Znacie go z telewizji, choć bardzo się zmienił [FOTO]
- Niespodziewane problemy u Cichopek i Kurzajewskiego. Poprosili o pomoc ekspertkę
- Prawda o tajemniczym związku Janiaka właśnie wyszła na jaw! Nikt tego nie wiedział
- Legenda Perfectu w domu opieki. Nie ma środków na utrzymanie