Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy osiedla Zalesie protestują przeciwko planom prezydenta Ferenca. Nie chcą obok domów "rzeszowskiego Manhattanu"

Marlena Bogdan
Protest mieszkańców ul. Spacerowej.
Protest mieszkańców ul. Spacerowej. Krzysztof Łokaj
Mieszkańcy ul. Spacerowej na osiedlu Zalesie w Rzeszowie protestują, bo nie chcą mieć kilka metrów od swoich domów ”rzeszowskiego Manhattanu”. Plany prezydenta Tadeusza Ferenca budzą ich niepokój. Martwią się o bezpieczeństwo swoje i dzieci. Dzisiaj o godz. 9 wyszli na ulicę by manifestować swój sprzeciw.

- Sprzeciwiamy się nielogicznej zabudowie wzgórz na osiedlu Zalesie przy ul. Spacerowej – mówi Iza Tokarczyk, mieszkanka osiedla, członkini „Stowarzyszenia Spacerówka”.

Kilkudziesięciu mieszkańców Zalesia protestowało dziś na ul. Spacerowej. Tuż przy wzgórzach, na których prezydent Tadeusz Ferenc, chce postawić wysokie bloki. Gdy mieszkańcy dowiedzieli się o tych planach, przychodzili prostować na sesje Rady Miasta Rzeszowa dwa razy. Nic to jednak nie dało, plany się nie zmieniły. I właśnie dlatego mieszkańcy wyszli prostować na ulicę.

– Na osiedlu dominuje zabudowa jednorodzinna. Prezydent chce w naszym sąsiedztwie postawić bloki, z których pierwsze, z tego co się dowiedzieliśmy, mają mieć 19 metrów, a następne rosnąć kaskadowo w górę wzgórza – tłumaczy Iza Tokarczyk. – Chcemy jasno powiedzieć, że nie sprzeciwiamy się budowie i rozwojowi miasta. Sprzeciwiamy się braku jednolitości i kontynuacji zabudowy.

PRZECZYTAJ TEŻ: W Budziwoju nie chcą takiej obwodnicy Rzeszowa. Powołali komitet protestacyjny

Już dziś mieszkańcy osiedla Zalesie mają duże problemy z przejazdem m.in. przez ul. Spacerową, która jest wąską drogą wewnętrzną. Trudno się na niej mijać samochodami. Problemy ma też ul. Łukasiewicza i Zelwerowicza. Gdy przybędzie mieszkańców, osiedle będzie sparaliżowane – martwią się rzeszowianie.

– Nie wyobrażamy sobie, żeby na tak komunikacyjnie nieprzygotowanym terenie powstał „rzeszowski Manhattan” – mówią członkowie „Stowarzyszenia Spacerówka”.

Ich zdaniem "zabetonowanie" wzgórza, ze względu na jego ukształtowanie i budowę geologiczną, spowoduje, że ich domy będą zalewane wodami opadowymi. Wśród wielu argumentów przeciw budowie są też takie, że spadnie wartość wybudowanych tu nieruchomości, a z Rzeszowa zniknie kolejny zielony teren.

- Plany i ambicje miasta są za duże na to osiedle. Wzgórze może udźwignie taką budowę, mieszkańcy nie – dodaje Iza Tokarczyk.

- Prezydent ignoruje i nie bierze pod uwagę słusznych uwag mieszkańców ul. Spacerowej – mówi Jerzy Jęczmienionka, przewodniczący Komisji Porządku Publicznego i Współpracy z Samorządami Osiedlowymi z RM Rzeszowa, który pojawił się na proteście. – Zachęcam mieszkańców, żeby przyszli na sesję 27 lutego i podzielili się argumentami z radnymi, którzy jeszcze ich nie wspierają. Nie rozumiem uporu prezydenta do tego by zabudowywać tereny zielone, podczas gdy mamy inne miejsca w Rzeszowie, gdzie taką wysoką zabudowę można by postawić – mówi.

Około stu osób zgromadził dzisiejszy protest na rzeszowskim Rynku. Pod hasłem "DEJA VU! Ogólnopolski Strajk Kobiet" manifestowano przeciwko odrzuceniu projektu ustawy "Ratujmy Kobiety".

"DEJA VU! Ogólnopolski Strajk Kobiet" w Rzeszowie. Około stu...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24