Mieszkańcy Rzeszowa będą segregować śmieci na suche i mokre

- Dzięki temu odpady będzie łatwiej porządkować w sortowni - tłumaczą władze MPGK.

Pomysł na segregację odpadów na suche i mokre wyszedł od MPGK, które od roku jest właścicielem sortowni odpadów przy ul. Ciepłowniczej. Śmiecie są tu przywożone śmieciarkami, a następnie sortowane ręcznie. Ponieważ to bardzo czasochłonne zajęcie, szefostwo firmy postanowiło poprosić mieszkańców Rzeszowa o ułatwienie tego zadania.

Śmiecie na sprzedaż

Segregację odpadów firma zaczęła od osiedla 1000-lecia.

- Najpierw okleiliśmy stare kubły naklejkami, część przeznaczając na mokre, a część na suche śmiecie - tłumaczy Juliusz Sieczkowski, prezes MPGK Rzeszów. - Kiedy to nie zdało egzaminu, dokupiliśmy nowe kosze, przeznaczone na suche odpady. Od tej pory segregacja przebiega bez zarzutu.

Co daje oddzielenie dwóch rodzajów odpadów? Na razie to głównie dodatkowe koszty, bo po śmiecie muszą przyjeżdżać dwie oddzielne śmieciarki.

- Z biegiem czasu zaczniemy na tym jednak zarabiać. Surowce wtórne będzie można sprzedać, planujemy też wykorzystywać je jako paliwo alternatywne. Na to trzeba jednak jeszcze zaczekać - tłumaczy J. Sieczkowski.

Za dwa tygodnie następni

W ciągu dwóch lat nowe kosze mają stanąć na wszystkich osiedlach w Rzeszowie. Najwcześniej MPGK ustawi je w dzielnicach Wzgórza Staroniwskie i Strzyżowska.

- Rozmowy w tej sprawie są już bardzo zaawansowane, segregację zaczniemy od stycznia. Sukcesywnie kosze będą dostawiane przy wszystkich naszych blokach - zapewnia Andrzej Jurak, wiceprezes spółdzielni mieszkaniowej Projektant w Rzeszowie.

Ekolodzy nauczą

W międzyczasie do końca przyszłego roku stowarzyszenie Ekoskop z Rzeszowa będzie promować segregację wśród uczniów rzeszowskich szkół i ich rodziców.

- Wytłumaczymy dzieciom dlaczego warto oddzielać odpady. Będziemy organizować tez happeningi, podczas których pokażemy jak należy to robić. Zaplanowaliśmy wizyty w dziesięciu szkołach na terenie całego miasta - mówi Katarzyna Ruszała, prezes Ekoskopu.