Mieszkańcy Rzeszowa czekają na nowe lodowisko. Powstaną dwa?

- Od momentu podpisania umowy projektant będzie miał nieco ponad 8 miesięcy na przygotowanie dokumentacji. Będzie to kryta ślizgawka chłodzona glikolem - zapowiada Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Lodowisko ma powstać między ulicami Graniczną i Zieloną. Prezydent Tadeusz Ferenc zapowiada, że obiekt będzie podobny do hali sportowej, jaka powstała przy ul. Hetmańskiej, na przeciwko stadionu. Tafla ma mieć wymiary 60 na 30 metrów. Obok niej urzędnicy planują trybunę, z której będzie można obserwować łyżwiarzy. Kompleks zostanie wyposażony w szatnie i sanitariaty.

Zgodnie z planem, jako lodowisko ma służyć przez pół roku. W sezonie wiosenno-letnim będzie pełnić rolę boiska wielofunkcyjnego.

- Polityka miasta jest taka, że najpierw buduje się drogi, szkoły i tworzy miejsca dla inwestorów. W następnej kolejności inwestujemy w rekreację. Zaczęliśmy już przebudowę basenów ROSiR, a teraz zapadła decyzja o budowie nowego lodowiska. Chcemy, aby mieszkańcy mieli ciekawe miejsca na wypoczynek i rekreację - mówi prezydent Ferenc.

ZOBACZ TEŻ: Baseny ROSIR szybko znikają. Powstaną nowe

Okazuje się jednak, że ślizgawka na osiedlu Drabinianka nie musi być jedyną, jaka powstanie w Rzeszowie. Do ratusza zgłosił się właśnie inwestor, który lodowisko i korty tenisowe chciałby zbudować w rejonie stadionu Resovii. Lokalizacja i pomysł nie są przypadkowe. W tym miejscu przez lata działała ślizgawka Rzeszowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Wyburzono ją wiosną ubiegłego roku. Miało tu powstać centrum handlowe Res-Vita, mieszczące na jednym z pięter nowe lodowisko. Inwestycja nie doszła do skutku, a miasto złożyło do sądu wniosek o zwrot terenów, które miały posłużyć pod budowę kompleksu. Za zgodą rady miasta urzędnicy oddali je w wieczyste użytkowanie CWKS Resovii. Klub wniósł je do spółki zapowiadającej budowę centrum handlowego. W ratuszu potwierdzają, że pomysł nowego lodowiska wpłynął na biurko prezydenta.

- Na razie żadne decyzje w tej sprawie nie zapadły. 27 kwietnia w sądzie odbędzie się rozprawa w sprawie zwrotu działek, z tego wniosku się nie wycofujemy - mówi wiceprezydent Andrzej Gutkowski.

Ustaliliśmy, że inwestorem proponującym miastu drugie lodowisko jest spółka, powiązana z Res-Vitą. Jeśli sąd przyzna miastu rację i nakaże zwrócić działki, urzędnicy będą mogli poszukać dla nich nowego przeznaczenia. Wiceprezydent Gutkowski nie przesądza jednak, czy będzie to lodowisko.

- Z pewnością szkoda, aby tak atrakcyjna działka pozostała niezagospodarowana. Jeśli zostanie nam wrócona, będziemy mogli ogłosić przetarg na jej sprzedaż - mówi Gutkowski.