Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy triumfują. Projekt al. Sikorskiego do poprawki

Bartosz Gubernat
Krystyna Baranowska
Na wniosek właścicieli domów przy al. Sikorskiego w Rzeszowie projektant zmieni lokalizację nowych przystanków.

- Fachowcy zaprojektowali przebudowę drogi, ale najwyraźniej nie byli nawet w terenie. Przystanki autobusowe zaplanowali przy murach domów, podczas gdy między zabudowaniami są puste działki. To niedopuszczalne grzmi Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa.

Al. Sikorskiego w Rzeszowie dzieli się w tej chwili na dwie części. Pierwsza, między al. Powstańców Warszawy a ul. Robotniczą została przebudowana i poszerzona do czterech, a miejscami nawet sześciu pasów ruchu. Powstały tu nowe chodniki i ścieżki rowerowe, a wzdłuż domów stanęły ekrany dźwiękochłonne. Przebudowany odcinek kończy się na skrzyżowaniu z ul. Robotniczą i Strażacką, na wysokości hotelu Villa Riviera. Stąd aż do granicy Rzeszowa z gminą Tyczyn 2,5-kilometrowy odcinek ma tylko jedną jezdnię, a chodniki tylko na części swojej długości.

Dlatego w ratuszu zapadła decyzja o przebudowie tej części Sikorskiego. Pierwszy projekt oprotestowali mieszkańcy, którzy narzekali, że po przebudowie droga będzie biegła zbyt blisko ich domów. To m.in. po ich skargach urzędnicy kazali projektantowi zmienić dokumentację.

- Prace już trwają, kompletny projekt dostaniemy w grudniu. Mimo zleconych zmian przypuszczam, że i tak nie obejdzie się bez kolejnych protestów. Ludzie, którzy mają wolne działki albo mieszkają dalej od drogi już nam sygnalizowali, że także nie życzą sobie drogi i zatoczek na swoich posesjach - mówi Piotr Magdoń, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie.

Drogowcy tłumaczą, że al. Sikorskiego nie da się wybudować tak, aby nikt nie protestował.

- Część domów stoi bardzo blisko ulicy. Aby jak najmniej ingerować w prywatne działki zrezygnowaliśmy z budowy osobnych chodników i ścieżek rowerowych. Zamiast nich powstaną tzw. ciągi pieszo-jezdne, które będą służyły zarówno pieszym jak i rowerzystom - mówi dyrektor Magdoń.

Ze względu na protesty mieszkańców droga będzie budowana w oparciu o tzw. specustawę. Oznacza to, że drogowcy automatycznie pozyskają prywatne działki niezbędne do jej poszerzenia. Prace warte 25-30 mln zł chcą zacząć już w przyszłym roku, dlatego złożyli wniosek o dofinansowanie budowy przez Unię Europejską. Liczą na pieniądze jeszcze z tego rozdania, które udało się oszczędzić na realizacji dużych programów transportowych realizowanych m.in. przez Rzeszów, Lublin i Olsztyn. W projekcie przyszłorocznego budżetu Rzeszowa na inwestycję zarezerwowano 15,5 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24