Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po zamknięciu przejazdu kolejowego w Sandomierzu. Na ulicach Tarnobrzega tłoczniej niż zazwyczaj

/ram/
Ulica Sienkiewicza około godziny 16 była zatłoczona, ale nie zakorkowana.
Ulica Sienkiewicza około godziny 16 była zatłoczona, ale nie zakorkowana. Marcin Radzimowski
Spowolniony, ale w miarę płynny ruch - tak było w czwartek na ulicach Tarnobrzega, w pierwszym dniu od zamknięcia na czas remontu przejazdu kolejowego w Sandomierzu (droga krajowa nr 77).

CZYTAJ TEŻ: Nadchodzi drogowy koszmar! Przejazd kolejowy w Sandomierzu zamknięty

Wprowadzone objazdy sprawiły, że na głównych tarnobrzeskich ulicach zobaczyć można było więcej niż zwykle ciężarówek.

Czasowe wyłączenie z ruchu przejazdu kolejowego przecinającego ulicę Trześniowską w Sandomierzu to utrapienie przede wszystkim kierowców ciężarówek. Przede wszystkim, bo miejscowi kierowcy "osobówek" znają objazdy bocznymi, niekiedy polnymi drogami, by nie korzystać z dłuższych objazdów zalecanych przez zarządcę drogi Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.

W Tarnobrzegu wzmożony ruch na drogach wlotowych i wylotowych w kierunku ze i do Stalowej Woli, z i do Sandomierza oraz od i do Nagnajowa, można było zauważyć w godzinach szczytu - przed godziną 8 rano i po 16. Było tłoczniej niż zazwyczaj, ale kierowcy stojąc na czerwonych światłach co najwyżej musieli czekać dwie sekwencje, by przejechać skrzyżowanie. Jeszcze płynniej było na rondach na ulicy Sienkiewicza (kierunek Stalowa Wola, Nisko), w takich przypadkach skrzyżowania o ruchu okrężnym spełniają najlepiej swoją rolę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie